Co malujecie? - Boisko - odpowiada jeden z chłopców pochłoniętych malowaniem swojego miasta. A dlaczego boisko? - Bo chcemy boiska dla nas, bo przy szkołach boiska, ale my chcemy takie swoje - odpowiada drugi chłopiec, który pomaga malować marzenie obu chłopców - z tamtych boisk nas starsi przeganiają i nie mamy gdzie grać - mówi dalej.

Dzieci były uczestnikami Happeningu "NAMALUJE SOBIE MIASTO", zorganizowanego wczoraj przez lubińskie Stowarzyszenia Civis Europae.

Wczoraj lubiński rynek zapełnił się dziećmi, które ochoczo brały udział w malowaniu swoich marzeń przelewając je na papier. Płot okalający dziurę w rynku zapełnił się dziesiątkami rysunków "marzeń" naszych pociech. Tą niesamowitą wystawę będzie można oglądać przez tydzień.

I była to autentyczna kultura, której dawno w Lubinie nie było. Rynek ożył dziecięcymi marzeniami. Wśród tej niesamowitej twórczości malowanej dziecięcą wizją miasta, w którym się urodzili, można zobaczyć baseny, piękny rynek taki, jaki mają inne dzieci w swoich miastach z parasolami i kamieniczkami, boiska do piłki nożnej, dworzec PKP, szybka kolej, prawdziwy skyte park, aqua park a nawet kąpielisko.

Na ani jednym obrazku nie było dinozaurów czy innych bajkowych stworków ani betonowych bloków.
Zapraszamy naszych czytelników do obejrzenia tej niezwykłej galerii malowanej marzeniami naszych pociech.

/ros/

Napisz komentarz!