140 tys. sadzonek drzew i krzewów leśnych – Huta Miedzi Głogów po raz kolejny rozpoczęła nasadzenia lasów na swoich te... » POLICJANCI PRZESTRZEGA...
Oszuści wymyślają wciąż to nowe metody, by się wzbogacić. Niestety często tak się dzieje kosztem niewinnych, starszych osób. Nie bądźmy ob... » 95-lecie Adeli Kandut ...
Piękny jubileusz świętowała wraz z rodziną i wójtem Tadeuszem Kielanem Adela Kandut. Mieszkankę Obory już po raz kolejny odwiedził w&oacut... » KGHM – Oferty pr...
KGHM zaprasza do współpracy wszystkich, którzy stawiają sobie odważne i ambitne cele – są gotowi na realizację codziennych wy... »
Data dodania: 16 października 2013 — Kategoria: Wiadomości
Lubin wydaje się sennym miasteczkiem. Na pozór nic się nie dzieje. Renomę miastu wyrabia KGHM i Zagłębie Lubin jako klub sportowy. Nikt z Polski więcej nie wie o nas - o lubinianach. Kim jesteśmy, czego oczekujemy, na co się zgadzamy bądź nie.
Przeciętny lubinianin ma szeroko i głęboko to, co dzieje się w mieście. Zapewne w takim przeświadczeniu żyją nasi radni Stowarzyszenia Lubin 2006. Czy aby na pewno? Otóż nie. Budzi się w nas świadomość tego, że możemy coś więcej zrobić niż tylko narzekać. Ustawa śmieciowa? Podatki? Prywatyzacja? Burzenie zabytków?
Coraz więcej osób oddaje swoje głosy nazywając rzeczy po imieniu. Miasto budzi się odrzucając kolorowe różowe okulary. Ludzie nie chcą już rządów gdzie króluje „raczyzm" i „zamyrdyzm".
Głosy buntu powinny dać rządzącym do myślenia. Niezadowolone społeczeństwo nie da się już ugłaskać nowym dino parkiem czy kolejną galerią wypełniającą przystrzyżoną dziurę w Rynku.
Skąd takie słowa u nas? Jakiś czas temu otrzymaliśmy maila....
„Dzień Dobry,
Solidarna Polska jest bardzo zaniepokojona działaniami Pana Prezydenta Raczyńskiego. Szczególnie ostatnimi posunięciami, a mianowicie tzw. "sprawami śmieciowymi".
Mając na względzie przede wszystkim dobro mieszkańców naszego miasta protestujemy przeciwko traktowaniu Lubinian przedmiotowo.
Pan Prezydent chyba zapomniał, kto go wybrał? Jeśli tak to należy mu to przypomnieć w referendum.
Pozdrawiam
Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry
Powiat Lubin
Pełnomocnik - Marek Cielątkowski"
Skontaktowaliśmy się z panem Markiem Cielątkowskim:
Nasz Lubin: Jakimi działaniami są państwo zaniepokojeni?
Marek Cielątkowski: Zaniepokojeni jesteśmy przede wszystkim tym, co się dzieje w służbie zdrowia. To jest najważniejsze, ponieważ tyczy się to wszystkich mieszkańców. W Lubinie zlikwidowano ostatnią jedyną publiczna jednostkę służby zdrowia tak zwany ZOZ. Oznajmił to tryumfując pan Myrda. Likwidacja publicznych jednostek służby zdrowia jest błędne.
NL: Ja rozumiem. To jest szpital powiatowy a pan prezydent nie chce się wypowiadać w tym temacie.
MC: Pan prezydent obsadził starostę, to, o czym my tu rozmawiamy. Starosta jest wybrany z ramienia pana prezydenta. Uważam, że pan prezydent się troszeczkę zatracił w tym nadmiernym „dbaniu o miasto". Pan Raczyński w tej chwili nie wiem, co chciał pokazać pozwalając na wywózkę śmieci obcemu konsorcjum. Te konsorcjum może wywozić śmieci gdzie chce, czy to do Legnicy czy do Wrocławia. Wrocław do nas wywozi tony śmieci, o czym pan prezydent doskonale wie. Pan prezydent wraz z panem Dudkiewiczem już sobie to ustalili. Niepokojąca jest też sprawa Rynku. Była mowa o galerii. Potem była mowa o jakiś pasażach handlowych a teraz jest znowu informacja, że powstanie tam galeria handlowa. Kolejna sprawa to rozbiór zabytkowego obiektu, jakim jest w Lubinie. Byłe PSS, czyli hala konna husarów niemieckich. Wyburzenie tego to skandal!
NL: Ten budynek jest wpisany na listę zabytków.
MC: Jest wpisany a pan Raczyński i tak to wyburzy. Kto mu tego zabroni?
NL: Była gdziekolwiek mowa o tym, że będzie to wyburzone?
MC: Tak. Ja słyszałem, że się przymierzają do tego. Tam maja stanąć apartamentowce z pasażem usługowym
NL: Jestem zaskoczona.
MC: Jak pani uważa, że oni to zostawią? A z Dworcem PKP, co zrobili? W ciągu kilku miesięcy został wyburzony. Dworzec był wybudowany z końcem XIX wieku.
NL: Czyli prezydent może postawić mieszkańców przed faktem dokonanym?
MC: Dokładnie. Nikt mu tego nie zabroni. On się nikogo nie boi. Pan Wojewoda zamiast skutecznie wymuszać pewne decyzje nic nie zrobi. Jak pani wie, Wojewoda dowodził sprawie łączenia stanowisk, skoro Wojewoda nic nie może, oni czują się bezkarnie. Czują się bezkarnie panami i władcami. To, że przejdę się do pana Myrdy i powiem, że jestem zaniepokojony sytuacją szpitala to on się tylko na to uśmiechnie. Oni (Lubin 2006) dostali spory kredyt zaufania i czują się obecnie panami. Nie respektuję się głosu Lubinian. W Elblągu odwołali Radę wraz z prezydentem to i u nas też. Trzeba ludziom powiedzieć, że tak naprawdę ani pan Raczyński nie jest taki złoty ani jego ludzie. Ma kilka klakierów, którzy przyklaskują jego pomysłom i tyle. Są jeszcze statyści, którzy dostają fajne posadki w spółkach miejskich, za dobre pieniążki - i tyle. Taka prawda jest.
NL: Co państwo zamierzacie zrobić? Wspominał pan o zawiązaniu jakiejś koalicji ponad partyjnej z innymi ugrupowaniami. Czy dojdzie to do skutku?
MC: U nas jest bardzo dużo liderów. Każdy chce dowodzić. Trudno rozmawiać z ludźmi, którzy mają aspiracje bardzo wysoko. Ja powiem tak - na dzień dzisiejszy rozmawiałem z opozycją. Każdy coś tam chce. Prawda jest taka, że prezydent powinien powołać do rady ludzi nie ze swojej opcji, ale z innych. Chodzi o to, żeby byli. Żeby jeden drugiemu na ręce patrzył. To, co dzieje się u nas pod rządami jednego stowarzyszenia to brnięcie w marazm. Żadnym osiągnięciem jest dostać absolutorium od tych, których się opłaca.
NL: Jaka jest propozycja ze strony Solidarnej Polski?
MC: Solidarna Polska jest budowana od podstawo na zasadach uczciwości. Nie tolerujemy ludzi , którzy mieli problem z prawem czy z ciemnymi sprawami. Uczciwość to podstawa. Jeśli jej nie ma to to nie można normalnie funkcjonować. Polacy nie tolerują despotyzmu i korupcji. Lubin to dziwne miasto. Specyficzne. Miasto dwóch światów. Jeden światów jest powiązany z KGHM a drugi świat to świat emerytów i rencistów. Pan prezydent nagradza swoich obsadzając ich na stanowiskach spółek. To nie jest dobre.
NL: A proszę mi powiedzieć, czy będą jakieś działania ze strony Solidarnej Polski?
MC: Niechemy czekać. Władza jest w jednych rękach. Zrodziła się tu swoista dyktatura. Nie jest to dobre dla naszego miasta. Na pewno wyjdziemy z inicjatywą. Będziemy próbowali porozumieć się z innymi organizacjami opozycyjnymi do Lubin 2006. Trzeba ludzi zaangażować w działania. Ze swojej strony zrobię wszystko by do tego doprowadzić. Będziemy burzyć pewne podwaliny. Trzeba głośno powiedzieć, że ludzie mają już dość. Przelała się czara. Społeczeństwo jest bardziej świadome swego.
NL: Dziękuje panu bardzo za rozmowę.
MC: Ja również dziękuję.
Po wywiadzie, mamy nieco mieszane uczucia. Odwołanie prezydenta nie zmieni nic, jeśli nie odwoła się wpierw rady składającej się w 80% z ugrupowania Lubin 2006. Rady nie udało się mieszkańcom odwołać w referendum.
Rządzące w mieście i powiecie Stowarzyszenie Lubin 2006 pozwala prezydentowi Lubina na zabawę miastem, niczym rozkapryszonemu dziecku na zabawę Lego City. Głaskają i przyklaskują każdemu pomysłowi.
Czy Solidarna Polska coś zrobi, podejmie jakieś działania? Nie wiadomo, czas pokaże.
mak
foto. fb
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!