Dostajesz rentę rodzinną po zmarłym rodzicu i nie wiesz czy możesz dodatkowo pracować? Jest taka możliwość, ale trzeba pamiętać o limitach. Od 1 ... » Polska Miss Woj. Dolno...
kwietnia gościnnie w Haston City Hotel we Wrocławiu odbyła się Gala Finałowa Miss Nastolatek i Miss Województwa Dolnośląskiego 2024! ... » Włoska inspiracja na w...
Spaghetti, czyli słynny długi makaron trafił do Włoch z krajów arabskich, gdzie najszybciej opanowano technikę jego suszenia pozwalaj... » Efektywna produkcja i ...
Pomimo trudnego otoczenia makroekonomicznego, niestabilnych cen na rynku surowców oraz wysokiej presji kosztów, w KGHM w 2023 roku ... »
Data dodania: 24 kwietnia 2015 — Kategoria: Wiadomości
Prokuratura Rejonowa w Lubinie zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa 57-letniego mężczyzny, do jakiego doszło przy Zaułku Fabrycznym w marcu ubiegłego roku w Chocianowie.
Sprawcą okazał się 33-letni Maciej M. W czasie postępowania ww. przyznał, że dwa lata wcześniej zabił innego kolegę. Przeprowadzona ekshumacja zwłok to potwierdziła. Mimo że obecnie oskarżony nie przyznaje się już do tego czynu, prokurator zgromadził bezsporne dowody na sprawstwo Macieja M.
Do przestępstwa doszło pomiędzy 22 a 25 marca 2014 r. Mężczyźni pili razem denaturat. Gdy pokrzywdzony rozlał niewielką ilość trunku na podłogę, wzburzony tym Maciej M. wstał i kopnął go w okolice mostka. Mężczyzna upadł. Gdy zaczął się podnosić oskarżony sięgnął po leżący na meblach młotek i zadał ofierze co najmniej 20 uderzeń w głowę. Następnie wytarł młotek w szmatę i poszedł do domu.
W mieszkaniu spalił w piecu kaflowym spodnie i bluzę, w które był ubrany w trakcie zbrodni. Pokrzywdzony doznał rozległego urazu czaszkowo - mózgowego z ubytkiem kości czaszki z widoczną w świetle rany tkanką
mózgową, w postaci wielołamowego złamania łuski kości czołowej, skroniowej, ciemieniowej, wielokrotnym rozdarciem opony twardej i opon miękkich mózgu oraz częściowym wymóżdżeniem. Zmarł na miejscu.
Zwłoki mężczyzny znalazła sąsiadka dopiero 26 marca. Podczas oględzin ujawniono liczne ślady krwi na podłodze, meblach, ścianach, drzwiach oraz suficie. Zabezpieczono też zakrwawiony młotek. Bardzo szybko ustalono też, z kim pił pokrzywdzony i kto jako ostatni miał z nim kontakt. To doprowadziło do Macieja M., który przyznał
się do zabójstwa. W jego mieszkaniu znaleziono ślady krwi oraz resztki spalonej w piecu odzieży.
Maciej M. usłyszał zarzut dokonania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Ww. przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia przestępstwa i złożył obszerne wyjaśnienia. Maciej M. opowiedział wówczas też o drugiej zbrodni, jakiej miał dokonać dwa lata wcześniej. Wyjaśnił, że zabił wówczas kolegę ze wsi
Trzebnice położonej pomiędzy Chocianowem a Lubinem. Było to w lipcu 2012 r. Pojechał tam w odwiedziny. Po drodze kupił pół litra wódki.
Znajomego nie zastał jednak w domu. Wówczas wybił szybę w oknie i wszedł do środka, gdzie sam wypił zakupiony wcześniej alkohol. Po około godzinie przyszedł do domu pokrzywdzony. Miał pretensje, że Maciej M. wszedł bez pytania. Wówczas oskarżony uderzył go pięścią w mostek, a gdy ten przewrócił się na łóżko nachylił się nad nim i ręką ścisnął za szyję. To doprowadziło do uduszenia w mechanizmie tzw. zadławienia. Po zbrodni oskarżony rowerem ofiary pojechał do sklepu po piwo, wypił je w domu denata, po czym zamknął drzwi na kłódkę od zewnątrz i wrócił do Chocianowa.
Biegły z zakresu medycyny sądowej, po przeprowadzeniu ekshumacji, a następnie sekcji zwłok stwierdził, że pokrzywdzony doznał złamania trzech żeber po prawej stronie, a nadto - co bardzo istotne - złamania górnego i dolnego brzegu skostniałej chrząstki tarczowatej oraz złamania skostniałej chrząstki pierścieniowatej, co doprowadziło do zamknięcia światła dróg oddechowych, a następnie doprowadziło do nagłej i gwałtownej śmierci wskutek uduszenia poprzez zadławienie.
Maciej M. przesłuchiwany w charakterze podejrzanego twierdził, że chciał zobaczyć, jak to jest kogoś zabić i dlatego dokonał obu zbrodni. Twierdził, że w trakcie ich dokonywania czuł euforię, czuł się „panem życia i śmierci".
Ww. podczas przeprowadzonych z jego udziałem wizji lokalnych na miejscach obu zabójstw dokładnie opisał przebieg opisanych wcześniej zdarzeń i sposób zadawania uderzeń. Potwierdził swoje wyjaśnienia także w trakcie posiedzenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania w dniu 29 marca 2014 r.
Natomiast przesłuchany po raz kolejny 24 czerwca 2014 r. odwołał przyznanie się do zabójstwa kolegi z Chocianowa. Wyjaśnił, że to inny mężczyzna uderzał młotkiem pokrzywdzonego. Nie przyznał się również do zabójstwa znajomego z Trzebnic. Wyjaśnił, że prawdą jest, że spożywał z nim alkohol, jednak gdy ww. usnął miał opuścić jego dom, a po paru dniach dowiedział się, że kolega nie żyje.
Prokurator ocenił, iż zgromadzone w sprawie liczne dowody świadczą o tym, iż odwołanie wcześniejszych wyjaśnień stanowi jedynie przyjętą linię obrony. Maciej M. okazał się zdrowy psychicznie i poczytalny, co oznacza, że może stawać przed sądem. Biegli stwierdzili u oskarżonego płytką uczuciowość i wysoką podatność na aprobatę społeczną, a na podstawie przeprowadzonej analizy psychologicznej stwierdzono u ww. rys osobowości dyssocjalnej, antyspołecznej, cechujący się słabością superego, łatwością łamania zasad moralnych, prawnych i zasad funkcjonowania społecznego.
Za zarzucane zbrodnie grozi oskarżonemu kara od 12 lat pozbawienia wolności nawet do dożywocia.
Sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Legnicy
Materiały Prokuratury Okręgowej w Legnicy
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!