Dolnośląski Program Stypendialny dla uczniów szczególnie uzdolnionych w zakresie przedmiotów ścisłych i zagrożonych wyklucze... » Otwarcie sezonu turyst...
Już niebawem, w ostatni weekend kwietnia, tuż przed długim weekendem majowym na Bulwarze Nadodrzańskim w Głogowie odbędzie się trzecia edycja Otw... » Helios Anime przedstaw...
Helios zaprasza wszystkich fanów anime na film zrealizowany na podstawie bestsellerowej mangi. „Spy x Family Code: White” to p... » Ponad 330 porcji narko...
Lubińscy operacyjni zatrzymali 32-latka, który w swoim domu miał ponad 330 porcji narkotyków. Mężczyzna ukrywał w sejfie marihuanę ... »
Data dodania: 20 października 2016 — Kategoria: Wiadomości
W Lubinie spotkały się drużyny, które od początku sezonu zdobyły tylko po dwa punkty i dzisiejszy mecz miał być okazją na przełamanie złej passy. Dłużej, bo od drugiej kolejki, na wygraną czekali miedziowi… i jeszcze poczekają. Zawodnicy Zagłębia zagrali dużo lepiej w drugiej niż w pierwszej połowie, ale skuteczność w tym meczu wołała o pomstę do nieba..
Obie drużyny długo męczyły się w ofensywie i pierwsza bramka padła dopiero w piątej minucie, za sprawą Kiryla Kniaziewa z Pogoni. Swoją pierwszą bramkę gospodarze zdobyli w siódmej minucie, kiedy do bramki szczecinian ze skrzydła trafił Arkadiusz Moryto. Później worek z bramkami się rozwiązał, ale to goście byli na prowadzeniu, które wynosiło 1-2 bramki. Po kwadransie, kiedy Patryka Małeckiego pokonał Tomasz Grzegorek, było 4:7. W osiemnastej minucie o czas poprosił Paweł Noch, wówczas lubińscy zawodnicy przegrywali 5:9, mając spore problemy ze zdobywaniem bramek. W przeciwieństwie do gości, którzy przed upływem dwudziestej minuty mieli na swoim koncie 10 bramek (o połowę więcej od Zagłębia). Przed przerwą obraz gry nie uległ zmianie i Pogoń przed zejściem do szatni prowadziła 14:9, w czym duża zasługa Pawła Krupy – zdobywcy pięciu bramek.
Pierwszą bramkę po zmianie stron rzucił nie kto inny jak Paweł Krupa. Na szczęście dla Zagłębia swój dzień miał także Jan Czuwara i to głównie dzięki jego skuteczności miedziowi mogli jeszcze mieć nadzieję na korzystny wynik. W 40. minucie miedziowi przegrywali już tylko różnicą dwóch bramek 14:16 i wrócili do gry. Kolejne piłki odbijał Jakub Skrzyniarz, a skuteczne rzuty oddawał Jan Czuwara. Jedna z bramek skrzydłowego Zagłębia w 46. minucie pozwoliła gospodarzom dojść rywali na jedną bramkę. Lubinianie mieli swoje szanse, jednak w bramce Pogoni dobrze spisywał się Edin Tatar i Pogoń wciąż była na prowadzeniu, choć wynik wciąż był sprawą otwartą. Sprawę wygranej rozstrzygnęła końcówka, w której brylował grający trener Pogoni, Wojciech Zydroń. Na minutę przed końcem było 25:27 i chociaż gospodarze mieli jeszcze okazje znów zawiodła skuteczność.
MVP meczu: Edin Tatar (Pogoń)
MKS Zagłębie Lubin – Sandra Spa Pogoń Szczecin 26:27 (9:14)
Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz – Stankiewicz 2, Przysiek 4, Kużdeba 1, Szymyślik 4, Czuwara 9, Wolski, Gudz 1, Bartczak 1, Pietruszko, Dżono , Moryto 4, Dżono.
Pogoń: Tatar, Matkowski – Grzegorek 2, Bruna 2, Garbacewicz , Karnacewicz, Wąsowski, Krupa 9, Jedziniak 2, Krysiak 2, Kniaziew 4, Konitz 1, Zydroń 5, Fedeńczak.
Sędziowie: Joanna Brehmer, Agnieszka Skowronek, Delegat ZPRP: Mariusz Szynklarz
Widzów: 412
autor Leman
źródło: zaglebie.lubin.pl
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!