Dostajesz rentę rodzinną po zmarłym rodzicu i nie wiesz czy możesz dodatkowo pracować? Jest taka możliwość, ale trzeba pamiętać o limitach. Od 1 ... » Polska Miss Woj. Dolno...
kwietnia gościnnie w Haston City Hotel we Wrocławiu odbyła się Gala Finałowa Miss Nastolatek i Miss Województwa Dolnośląskiego 2024! ... » Włoska inspiracja na w...
Spaghetti, czyli słynny długi makaron trafił do Włoch z krajów arabskich, gdzie najszybciej opanowano technikę jego suszenia pozwalaj... » Efektywna produkcja i ...
Pomimo trudnego otoczenia makroekonomicznego, niestabilnych cen na rynku surowców oraz wysokiej presji kosztów, w KGHM w 2023 roku ... »
Data dodania: 07 listopada 2017 — Kategoria: Wiadomości
Wprawdzie autorzy różnią się między sobą poglądami, jednak można przyjąć, że cechą charakteryzującą osobę współuzależnioną jest przekonanie o swojej zdolności do wywierania znaczącego wpływu na drugiego człowieka, pomimo powtarzających się niepowodzeń i cierpień z tym związanych.
Osoba współuzależnioną jest jednocześnie „ratownikiem" bliskiej sobie osoby i jej prześladowcą. Jest także jedną z ofiar tego patologicznego związku, który niewiele daje, natomiast bardzo dużo kosztuje.Współuzależnienie jest więc pewną formą przystosowania się do nieprawidłowego układu relacji międzyludzkich, która umożliwia zachowanie dotychczasowego układu, a jednocześnie odbiera szansę na jego zmianę. Współuzależnienie w alkoholizmie określane jest często jako koalko-holizm.
Za istnieniem koalkoholizmu przemawiają następujące zachowania:
- poddanie się rytmowi picia alkoholika;
- przejmowanie za niego odpowiedzialności;
- obsesyjne kontrolowanie go;
- pomaganie i nadmierne opiekowanie się nim (w tym niedopuszczanie do tego, aby ponosił on pełne konsekwencje swojego picia i swoich zachowań);
- wysoka tolerancja na różnego rodzaju patologiczne zachowania alkoholika, z jednoczesnym występowaniem poczucia winy i poczucia małej wartości (fraz zaniedbywaniem samego siebie. Co robić, żeby nie pomagać w piciu?
Osoby współuzależnione są najczęściej nieświadomymi pomocnikami w piciu i w największym chyba stopniu przyczyniają się do odwlekania decyzji o jego zaprzestaniu i zwróceniu się o pomoc.Pozostaje więc pytanie, jak się zachowywać i co robić, żeby nie pomagać w piciu. Podpowiedzi i wskazówek jest wiele, jednak znacznie trudniejsza jest ich realizacja.Oto garść propozycji:
- nie należy zapominać, że alkoholizm jest chorobą przewlekłą i aby pomóc w wyzdrowieniu, trzeba koniecznie zaakceptować ten fakt i przestać się wstydzić;
- nie należy również traktować alkoholizmu tak, jakby był hańbą dla rodziny. Jest to bowiem jedna z chorób, a powrót do zdrowia jest możliwy podobnie jak w większości innych;
- nie należy traktować alkoholika tak jak niegrzeczne dziecko, bo przecież nie postępuje się tak, kiedy ktoś cierpi na jakąkolwiek inną chorobę;
- wątpliwy sens ma robienie wyrzutów i wdawanie się w kłótnie, szczególnie wówczas, kiedy alkoholik znajduje się pod działaniem alkoholu;
- wygłaszanie kazań i robienie wykładów nie ma również większego sensu, ponieważ alkoholik prawdopodobnie wie już to wszystko, o czym chcemy mu powiedzieć. Można natomiast sprowokować go do dalszych kłamstw i wymusić obietnice, których nie będzie w stanie dotrzymać;
- nie należy przyjmować obietnic, o których wiadomo, że nie będą możliwe w tym momencie do spełnienia;
- dając okłamywać się i udając, że się wierzy można doprowadzić do tego, że alkoholik dojdzie do przekonania, że potrafi przechytrzyć;
- używanie szantażu w formie „gdybyś mnie naprawdę kochał, to byś przestał pić" niczego nie zmienia, a jedynie zwiększa poczucie winy; nie mówi się przecież „gdybyś mnie kochał, nie przeziębiłbyś się";
- wypowiadanie gróźb, których nie jest się w stanie spełnić pozwala alkoholikowi sądzić, że nie traktuje się poważnie swoich słów;
- nie warto sprawdzać ile alkoholik pije, bowiem i tak nie ma szans na to, aby wiedzieć o wszystkim;
- szukanie schowanego alkoholu zmusza alkoholika do ciągłego wymyślania nowych kryjówek;
- chowanie i wylewanie alkoholu jedynie skłania alkoholika do bardziej desperackich prób zdobycia go, a przecież wiadomo, że w końcu i tak znajdzie sposób, żeby się napić;
- wspólne picie alkoholu nie spowoduje wcale, że alkoholik wypije w sumie mniej, natomiast odwlecze to niewątpliwie moment, w którym zdecyduje się on poprosić o pomoc;
- nie należy robić za alkoholika niczego, co mógłby zrobić sam; natomiast usuwanie problemów, chronienie go przed ponoszeniem konsekwencji jego własnych, nieodpowiedzialnych zachowań (np. nieobecności w pracy lub zaciągania długów) przekreślają szansę na to, aby alkoholik zauważył, do czego doprowadziło go picie i aby zechciał zmienić swoje dotychczasowe postępowanie;
- nie należy oczekiwać natychmiastowego wyleczenia, bowiem tak j jak w każdej przewlekłej chorobie okres leczenia i rekonwalescencji jest długi, a nawroty choroby są możliwe;
bardzo potrzebne jest alkoholikowi otrzymywanie miłości, wsparcia i zrozumienia podczas podejmowanych prób zaprzestania picia i utrzymywania się w trzeźwości.W tych wszystkich działaniach pomocne jest wsparcie zarówno ze strony grup Al-Anon, jak i profesjonalistów.
Źródło: "BEZ TAJEMNIC - o uzależnieniach i ich leczeniu" Bohdan T. Woronowicz
Wydawnictwo Instytutu Psychiatrii i Neurologi
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!