Rekordową liczbę ponad 500 prac autorstwa 289 artystów z 45 krajów wpłynęło na Międzynarodowy Konkurs Sztuki Złotniczej o... » Pierwsi motocykliści r...
Wiosenna aura sprawiła, że na drogach widać coraz więcej motocyklistów. Warto pamiętać dla własnego bezpieczeństwa, że zanim wyjedzie się ... » Chirurgia laparoskopow...
Studenci Wydziału Medycyny Weterynaryjnej UPWr mają do dyspozycji aparaturę, dzięki której mogą uczyć się chirurgii laparoskopowej - stoso... » Rozpoczęły się nasadze...
140 tys. sadzonek drzew i krzewów leśnych – Huta Miedzi Głogów po raz kolejny rozpoczęła nasadzenia lasów na swoich te... »
Data dodania: 22 listopada 2017 — Kategoria: Wiadomości
Nie będzie zniesienia limitu składek ZUS po przekroczeniu 30-krotności przeciętnej pensji – dowiedział się nieoficjalnie money.pl. Oznacza to, że najlepiej zarabiający na etacie i ich pracodawcy nie zostaną obciążeni dodatkowymi kosztami pracy, które miały dać państwu ponad 5 mld zł rocznie. Decyzja w tej sprawie może zostać ogłoszona jeszcze w tym tygodniu.
Informacja o wycofaniu się rządu z kontrowersyjnej reformy pochodzi ze źródeł zbliżonych do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort na razie nie odpowiedział na prośbę money.pl o komentarz do tych doniesień.
Autor: Jacek Bereźnicki
Na temat sprawy nie chce wypowiadać się Ministerstwo Rozwoju, które odsyła do resortu rodziny i pracy. „Prosimy pytać w MRPiPS, które jest autorem projektu” – pisze biuro prasowe MR w mailu do money.pl.
Przypomnijmy, że to właśnie resort Elżbiety Rafalskiej przygotował projekt ustawy znoszącej limit opłacania składki rentowej i emerytalne. Zmiana przepisów miała dotyczyć 350 tys. etatowych pracowników i ich pracodawców.
Choć na zniesieniu ograniczeń w płaceniu składek ZUS sektor publiczny miał zyskać przeszło 5 miliardów złotych rocznie, rząd wyjaśniał, że wcale nie chodzi o pieniądze. Wicepremier Mateusz Morawiecki przekonywał, że „to nie ma związku z budżetem”, lecz jest to „propozycja budującą system solidarnościowy”.
Pomysł zniesienia limitu, który od czasu reformy z 1999 roku służył jako rodzaj bezpiecznika chroniącego system emerytalny przed wypłacaniem ekstremalnie wysokich świadczeń, wzbudził ostrą krytykę, nie tylko ze strony środowisk pracodawców.
Szerokim echem odbił się materiał money.pl, w którym planowaną reformę porównaliśmy do wprowadzenia trzeciego progu podatkowego. Poproszeni o komentarz eksperci wskazywali, że łączne opodatkowanie pracy najlepiej zarabiających będzie wynosić 70 proc.
więcej: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rzad-rezygnuje-zniesienie-limitu-skladek-zus,188,0,2391228.html
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!