Wielu turystów rowerowych pyta w jaki sposób bezpiecznie i przyjemnie przejechać z Przylesia na lubińskie lotnisko. Można wyznaczyć wiele tras łączących te dwa punkty naszego miasta.

Najprostsza, ale chyba najmniej interesująca trasa, to przejazd ścieżkami rowerowymi przez centrum miasta do wiaduktu biegnącego nad „dwupasmówką” w biegu ulicy Szkolnej. Nie jest też interesująca trasa docierająca do wzdłuż Alei Niepodległości i Lecha Kaczyńskiego do ulicy Hutniczej i dalej wzdłuż szybu wschodniego ZG Lubin do salonu Volkswagena. Te propozycje więc pomińmy.

Pierwsza trasa, to przejazd, którego początek ma miejsce przy Castoramie. Tuż za tym sklepem przekraczamy „dwupasmówkę” przejściem dla pieszych i dalej jedziemy wzdłuż głównej drogi wiodącej przez Miroszowice. Przejeżdżamy przez tę wieś wjeżdżając na drogę szutrową. Przed lasem przekraczamy mostem Zimnicę. Krótka jazda przez las. Za lasem ostry skręt w lewo (na północny-zachód) i drogą betonową, a potem asfaltową, jedziemy wzdłuż wysypiska śmieci (po prawej ręce) do szosy biegnącej z Lubina do Ścinawy. Tutaj skręt na ścieżkę rowerową w prawo (na wschód) i zaraz wjazd, po drugiej stronie jezdni, w ulicę Ścinawską biegnącą na północ. Docieramy do szosy biegnącej z Lubina do Księginic. Skręcamy w prawo (na wschód), lecz wnet znajdujemy drogę polną w lewo (na północ), którą klucząc dojeżdżamy do Małomic. Tutaj znajdujemy drogę biegnącą pomiędzy domami jednorodzinnymi (ulica Janusza Kusocińskiego) do ulicy Spacerowej. Na ulicy Spacerowej skręt w prawo (na północ). Jedziemy do skrętu w lewo na lotnisko (na zachód). Przejeżdżamy tunelem pod torami i docieramy do lotniska. Wzdłuż płotu okrążamy obiekt kierując się na prawo (na północ). Dojeżdżamy do terenów rekreacyjnych. Trasa liczy 11 kilometrów.

Trasa druga licząca 15 kilometrów. Początek identyczny jak przy trasie pierwszej. Zmiana następuję po przejechaniu lasu za Miroszowicami. Tutaj kierujemy się w prawo (na wschód) i zaraz w lewo (na północ). Tym razem mijamy śmietnisko miejskie mając je po lewej ręce. Docieramy do szosy łączącej Lubin ze Ścinawą. Przekraczamy tę drogę i szutrem jedziemy do Księginic. Na głównej drodze w tej wsi wybieramy kierunek na zachód (w lewo) i szukamy szosy do Składowic (w prawo), która biegnie w pobliżu pałacu. Asfaltem wśród pól docieramy do Składowic, w których mieszkał ongiś lekarz szkockiego pochodzenia Jan Jonston. Jego imię otrzymał lubiński szpital. We wsi na głównej drodze w lewo (na południowy-zachód).

Potem główna droga zmienia kierunek na zachodni. Dojeżdżamy do szosy biegnącej z Lubina do Rudnej. Na szosie w prawo (na północny-wschód), lecz wnet zagłębiamy się ścieżką leśną w las (na zachód). Jadąc w ten sposób możemy dotrzeć do wsi Gola (uwaga na końcu przejazd tunelem pod torami).

Na głównej drodze w Goli skręcamy w lewo (na południe) i ulicą Spacerową jedziemy do drogi biegnącej do lotniska (w prawo – na zachód). Końcówka trasy jest taka sama jak przy trasie nr 1. Można też przejechać przez Golę i jadąc przy leśniczówce dotrzeć do terenów rekreacyjnych przy lotnisku od drugiej strona. Taka wersja trasy jest minimalnie krótsza.

Przedstawiliśmy trzy propozycje przejazdu z Przylesia do terenów rekreacyjnych znajdujących się przy lubińskim lotnisku. Tych propozycji może być znacznie więcej. Niektóre z nich można znaleźć na witrynie lubinskietrasyrowerowe.pl.

Paweł Niewodniczański

Napisz komentarz!