Po trwającym trzy lata kompleksowym remoncie, UPWr otwiera swój największy Dom Studencki „Arkę”. Na studentów czekają p... » KGHM liderem wśród świ...
Górniczy gigant z Zagłębia Miedziowego utrzymał pierwszą lokatę w zestawieniu „największych kopalń srebra na świecie” w rankin... » Oferty pracy PUP Lubin...
Przedstawiamy najnowsze oferty pracy dostępne w Powiatowym Urzędzie Pracy w Lubinie. Szczegółowe informacje i dane kontaktowe do pracodawc... » „Back to Black. ...
Sieć kin Helios zaprasza na film przybliżający losy jednej z największych gwiazd muzyki XXI wieku – Amy Winehouse. Jej głos, twó... »
Data dodania: 04 marca 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Dolny Śląsk ma tylko jedną spalarnię zwłok. Na wolny termin trzeba tam czekać ponad tydzień.
Planów
budowy nowych spalarni było kilka. Miała powstać pod Wrocławiem, w
niewielkich Groblicach. Mieszkańcy się sprzeciwili, bo stałaby zbyt
blisko pól uprawnych.
Firma zainteresowana budową pojawiła się też w Jeleniej Górze. Tam z kolei sprzeciwili się radni.
Prawie dwa lata trwa również batalia inwestora i mieszkańców
Boguszowa-Gorców pod Wałbrzychem. Sprawę rozsądzi teraz Wojewódzki Sąd
Administracyjny. Ludzie nie chcą krematorium koło swoich domów, bo
miałoby powstać około 100 metrów od mieszkań. Wojewódzki sanepid
przyznał im rację.
- Dopóki nie ma jasnych przepisów na ten temat,
ludzie muszą sami dbać, by spalarnie nie powstawały po sąsiedzku - mówi
Ryszard Gnyp z Bogu-szowa.
Rzeczywiście, przepisy nie precyzują, w jakiej odległości od budynków mieszkalnych spalarnie mogą powstawać.
-W prawie budowlanym, które dotyczy krematoriów, jest zapis, że działalność nie może wykroczyć poza granice działki, na której jest krematorium - wyjaśnia Magdalena Odrowąż-Mieszkowska z wrocławskiego sanepidu.
Inwestorzy twierdzą jednak, że największy problem tkwi w ludziach, którzy nie chcą mieć spalarni w zasięgu wzroku. Mirosław Archacki, właściciel zakładu pogrzebowego, który chce wybudować krematorium w Boguszowie, jest jednak przekonany, że lokalizacja jest dobra, a spalarnia nie będzie nikomu szkodzić. Dlatego zaskarżył decyzję sanepidu. Teraz rozpatruje ją Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Na Dolnym Śląsku działa tylko jedno krematorium - we Wrocławiu.
Rośnie jednak zainteresowanie taką formą pochówku. W 2007 roku w polskich spalarniach skremowanych zostało prawie 20 tys. ciał.
W stolicy Dolnego Śląska już teraz trzeba czekać ponad tydzień na wolny termin.
Kościół nie zabrania kremacji
W 1998 r. w kraju było
ponad 3,5 tys. kremacji, w 2007 już ok. 20 tys. Nowe krematoria będą
więc musiały powstać. Spopielenie zwłok oznacza pochówek tańszy od
tradycyjnego. Razem z trumną trzeba zapłacić ok. 1300 zł. Za grzebanie
ciał - minimum 1600 zł. Od 1997 r. Kościół pozwala na odprawianie mszy
pogrzebowej nad urną z prochami zmarłego. Popularność takiego pochówku
rośnie też dlatego, że zmienia się mentalność ludzi. Dwa lata temu
przeprowadzono badania w Krakowie - 80 proc. ludzi nie miało nic
przeciw krematorium, ale prawie nikt by się na to nie zgodził.
Sylwia Królikowska
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!