KGHM Polska Miedź SA wymienia maszyny górnicze w kopalniach i inwestuje w szkolenia operatorów. W ostatnich dwóch latach na dół trafiło blisko 500 nowych maszyn górniczych, w tym m.in. ładowarki łyżkowe, wozy dostawcze, wozy wiercące i kotwiące. W tym roku mają zostać wymienione kolejne 192 maszyny.

- Nowy sprzęt jest bardziej dyspozycyjny i wydajniejszy - mówi Tadeusz Jankowski, dyrektor departamentu maszyn dołowych. - Ale z drugiej strony operatorzy muszą być lepiej przygotowani do jego obsługi. Dotychczas są szkoleni na poligonie powierzchniowym przy Miedziowym Centrum Kształcenia Kadr.
Szkopuł polega na tym, że mają do dyspozycji typy maszyn, które są wyeksploatowane. Nie będą na takich pracowali w kopalni. Po ukończeniu kursu wracają więc na swoje oddziały macierzyste, ale umiejętności operatorskich pozwalających na samodzielną i wydajną pracę nie posiadają. Po douczenie muszą się zwrócić do kolegów operatorów ze swojej zmiany. Uznano ten sposób za mało efektywny.
Teraz to się zmieni. W Zakładach Górniczych Lubin powstaje oddział szkolenia praktycznego operatorów. Zlokalizowany został na dole, w wydzielonej i bezpiecznej części kopalni. Kandydat na operatora po ukończeniu kursu w MCKK trafi do tego oddziału na dwumiesięczne szkolenie praktyczne.
- W tym systemie przygotowanie nowego operatora skróci się o kilka miesięcy - dodaje dyrektor Jankowski. - Operator będzie lepiej przygotowany do efektywnej pracy na maszynach, których średnia cena zakupu jest bliska 1 mln zł.

Zygmunt Mułek