Dostajesz rentę rodzinną po zmarłym rodzicu i nie wiesz czy możesz dodatkowo pracować? Jest taka możliwość, ale trzeba pamiętać o limitach. Od 1 ... » Polska Miss Woj. Dolno...
kwietnia gościnnie w Haston City Hotel we Wrocławiu odbyła się Gala Finałowa Miss Nastolatek i Miss Województwa Dolnośląskiego 2024! ... » Włoska inspiracja na w...
Spaghetti, czyli słynny długi makaron trafił do Włoch z krajów arabskich, gdzie najszybciej opanowano technikę jego suszenia pozwalaj... » Efektywna produkcja i ...
Pomimo trudnego otoczenia makroekonomicznego, niestabilnych cen na rynku surowców oraz wysokiej presji kosztów, w KGHM w 2023 roku ... »
Data dodania: 21 marca 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Na tysiąc zatrudnionych Dolnoślązaków aż dwunastu ulega wypadkowi
w pracy. To najgorszy wynik w całej Polsce. Takie dane przedstawia
najnowszy raport Głównego Urzędu Statystycznego za ubiegły rok. Dla
porównania w Małopolsce poszkodowanych w pracy jest o połowę mniej.
Powód?
- Przyczyną może być gorsza dyscyplina i organizacja pracy w zakładzie - uważa Wiesław Łagodziński, rzecznik prasowy GUS.
Na Dolnym Śląsku liczba wypadków przy pracy jest bardzo wysoka i
ciągle rośnie. Inspektorzy z Okręgowej Inspekcji Pracy naliczyli 88
więcej nieszczęśliwych zdarzeń w 2008 w porównaniu z rokiem 2007.
- Co tragiczne, 10 z nich to ofiary wypadków śmiertelnych - mówi Agata Kostyk-Lewandowska z OIP we Wrocławiu.
Inspektorzy, badając okoliczności tych wypadków, wlepili pracodawcom 100 mandatów na ponad 130 tys. zł.
Ogólnie w całym województwie w swoich miejscach pracy ucierpiało w
tamtym roku ponad 10,5 tysiąca osób. Wszystkie w związku z wypadkami
musiały pójść na miesiąc zwolnienia lekarskiego. Wśród leczących
znalazła się też Beata Mnichowska z Wrocławia, której pod koniec 2007
roku maszyna zerwała skórę z ręki. Pracowała w Biskupicach Podgórnych.
Kobieta do te pory nie wróciła do pełni zdrowia.
- Czekam na kolejną operację i cały czas cierpię. A w sądzie muszę walczyć z firmą o odszkodowanie - wzdycha.
Skąd takie złe wyniki Dolnego Śląska?
- Duża liczba nisko
wykwalifikowanych pracowników sezonowych w regionie, dużo inwestycji
budowlanych. Do tego dochodzi dużo małych i średnich przedsiębiorstw, w
których wydarza się największa liczba wypadków - wylicza Łagodziński.
Jacek Męcina, ekspert rynku pracy z Uniwersytetu Warszawskiego, mówi
też, że Dolnoślązacy mają większą świadomość swoich praw niż w innych
regionach.
- I dlatego częściej zgłaszacie wypadki, nawet najdrobniejsze - ocenia.
Inspektorzy pracy jako powód wypadków dorzucają też brak
odpowiedniego nadzoru pracodawców. O takim na pewno nie można mówić np.
w fabryce Toyoty w Wałbrzychu, gdzie bezpieczeństwo pracy to priorytet.
-
Od dwóch miesięcy nie było u nas żadnego zdarzenia, które skutkowałoby
zwolnieniem lekarskim - mówi Grzegorz Górski z wałbrzyskiej Toyoty.
W niektórych zakładach pracy stawiane są specjalne tablice, na których wyświetla się liczbę dni w pracy bez wypadku. Za cel stawia się np. najbliższe 1000 dni bez wypadku. Dzięki temu cała załoga pamięta o procedurach bezpieczeństwa.
Wypadek przy pracy
To według kodeksu pracy nagłe
zdarzenie, które powoduje uszczerbek na zdrowiu albo śmierć. Dochodzi
do niego podczas wykonywania pracy. Takim wypadkiem jest zdarzenie
podczas wykonywania standardowych obowiązków i poleceń przełożonych,
ale także kiedy wykonujemy pracę nawet bez polecenia przełożonego. Może
do niego dojść podczas podróży służbowej lub w drodze do pracy.
Tak
samo traktowane są wypadki zdrowotne w miejscu zatrudnienia -
wszelkiego typu zawały, udary czy wylewy. Do wypadków przy pracy
zaliczamy złamany paznokieć przy przybijaniu gwoździa w swojej firmie.
I nawet takie przypadki powinniśmy zgłosić pracodawcy.
Wypadki
dzielą się na ciężkie (np. utrata wzroku, słuchu), śmiertelne, zbiorowe
(co najmniej dwie osoby) i lekkie. Trzy pierwsze rodzaje wypadków
podlegają obowiązkowemu zgłoszeniu inspektorom pracy.
Wrocław:
pon.-piątek: w godz. 7.30-15.30, tel.
071-371-04-49, oraz czynny 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę tel.
alarmowy: 0-603-779-001,
Legnica:
pon.-piątek, w godz. 7.30-15.30 tel. 076-862-97-88 oraz pod nr. alarmowym: 0-603-779-003,
Jelenia Góra:
pon.-piątek, w godz. 7.30-15.30, tel. 075--752-68-71 oraz tel. alarmowy: 0-603-779-005,
Wałbrzych:
pon.-piątek, w godz. 7.30-15.30, tel. 074-887-11-00, tel.alarmowy: 0-603-779-002.
Janusz Krzeszowski
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!