Dostajesz rentę rodzinną po zmarłym rodzicu i nie wiesz czy możesz dodatkowo pracować? Jest taka możliwość, ale trzeba pamiętać o limitach. Od 1 ... » Polska Miss Woj. Dolno...
kwietnia gościnnie w Haston City Hotel we Wrocławiu odbyła się Gala Finałowa Miss Nastolatek i Miss Województwa Dolnośląskiego 2024! ... » Włoska inspiracja na w...
Spaghetti, czyli słynny długi makaron trafił do Włoch z krajów arabskich, gdzie najszybciej opanowano technikę jego suszenia pozwalaj... » Efektywna produkcja i ...
Pomimo trudnego otoczenia makroekonomicznego, niestabilnych cen na rynku surowców oraz wysokiej presji kosztów, w KGHM w 2023 roku ... »
Data dodania: 07 kwietnia 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Prawdopodobnie we wtorek poznamy odpowiedź na pytanie, czy Lenovo otworzy fabrykę w Legnickim Polu i zatrudni 1300 osób.
Szefowie chińskiego potentata w produkcji komputerów mieli już w
poniedziałek zdecydować, czy otworzą w Legnickim Polu fabrykę, czy też
wycofają się z inwestowania w Polsce. Odpowiedzi na to pytanie nie
poznali jednak do tej pory ani Ministerstwo Gospodarki, ani władze
Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, wójt gminy czy wreszcie
firma Delin, która na zlecenie Chińczyków budowała fabrykę koło
Legnickiego Pola.
- Oficjalne stanowisko koncernu ma być znane we wtorek po południu - mówi Zenon Jędrzejczyk.
Fabryka Lenovo miała zatrudnić 1300 osób i od wiosny montować dwa miliony komputerów rocznie na rynek europejski i bliskowschodni. Jako pierwsi informowaliśmy kilka tygodni temu o zapowiedziach wycofania się koncernu z inwestowania na Dolnym Śląsku. Jeszcze przed otwarciem fabryki chiński pracodawca zawiadomił urząd pracy o grupowym zwolnieniu 43 osób. To miała być kadra produkcyjna, ucząca kolejnych robotników.
Jednak nie wszystko stracone. Dobrej myśli jest Aleksander Kostuń,
wójt gminy Legnickie Pole, mimo że w poniedziałek przeżywał jeden ze
swoich najtrudniejszych dni. Nie mógł się skontaktować ani z nikim ze
spółki Lenovo, ani z jej przedstawicielstwem na Europę, ani z
kierownictwem pracującym w Polsce.
- Dla naszej gminy taki inwestor to być albo nie być - przyznaje Kostuń.
W poniedziałek plac budowy pod Legnickim Polem odwiedziła kadra
menedżerska chińskiego koncernu. Na dziś planowana jest wizyta dyrekcji
fabryki w Legnicy. Być może władze firmy przyjadą, by osobiście
powiadomić o swojej decyzji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że
mimo czarnych chmur wiszących nad tą inwestycją i wcześniejszych
zwolnień przeszkolonej kadry, Chińczycy jednak dokończą budowę fabryki
Lenovo w Legnickim Polu.
Tomasz Woźniak
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!