- 20 kwietnia spółka opublikuje wyniki finansowe za pierwszy kwartał. Z moich informacji wynika, że mogą one być takie jak wynik finansowy spodziewany w całym 2009 roku. Oznacza to nie tylko błąd w prognozie, ale przede wszystkim zniknięcie powodu zamrożenia płac - powiedział portalowi wnp.pl poseł lewicy Ryszard Zbrzyzny, długoletni działacz związkowy w KGHM.

Jak dodaje Zbrzyzny drugi powód żądania podwyżek to reakcja na to co się dzieje w innych branżach. - Skoro nasza firma wykazuje wysokie zyski, to nie rozumiem dlaczego my mamy być gorzej traktowani niż górnicy z kopalń węgla kamiennego - zastanawia się poseł.

Zapowiada, że jeśli zarząd nie da podwyżki związkowcy wywalczą ją.

Działacze domagają się ośmioprocentowego wzrostu wskaźnika płac. Drugi postulat to dwuprocentowy wzrost stawki odpisu na Pracowniczy Program Emerytalny - zamiast trzech miałby wynosić pięć procent. Zdaniem działaczy przyszłe emerytury bez znaczącego wsparcia z PPE będą miały głodowy wymiar - "niegodny ludzi ciężkiej i niebezpiecznej pracy".

wnp Darisuz Malinowski

Napisz komentarz!