Górniczy gigant z Zagłębia Miedziowego utrzymał pierwszą lokatę w zestawieniu „największych kopalń srebra na świecie” w rankin... » Oferty pracy PUP Lubin...
Przedstawiamy najnowsze oferty pracy dostępne w Powiatowym Urzędzie Pracy w Lubinie. Szczegółowe informacje i dane kontaktowe do pracodawc... » „Back to Black. ...
Sieć kin Helios zaprasza na film przybliżający losy jednej z największych gwiazd muzyki XXI wieku – Amy Winehouse. Jej głos, twó... » Dzień Strażaka –...
W imieniu wójta gminy Lubin zapraszamy na Gminne Obchody Dnia Strażaka do Zimnej Wody. Dla naszych druhów będzie to okazja do... »
Data dodania: 25 maja 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Na 760. rocznicę nadania praw miejskich burmistrz Andrzej Holdenmajer zaprosił do Ścinawy między innymi prezydenta RP i premiera. Aby ich ugościć, prosił radę miejską o przyznanie dodatkowych 15 tys. zł. I trzy razy usłyszał odmowę - po raz ostatni w piątek.
- Wnioskowałem o pieniądze między innymi na wykonanie tablicy
pamiątkowej i wybicie okolicznościowej monety - wyjaśnia burmistrz. -
Jest mi wstyd, że radni tak się zachowali.
Burmistrz tłumaczy, że
lista zaproszonych jest długa, bo przecież to wyjątkowe święto. Są na
niej prezydent RP, premier, wojewodowie, posłowie, profesorowie uczelni
i samorządowcy. W sumie około 400 osób. Uroczystość ma kosztować około
30 tys. zł. I wszystko wskazuje na to, że na dodatkowe pieniądze (15
tys. zł) szef ścinawskiego samorządu nie ma co liczyć. A czasu jest
coraz mniej, bo imprezy mają się odbyć niebawem - w czerwcu.
Jan Kotapka, przewodniczący rady, wyjaśnia, że ponad 15 tys. zł, o które wnioskował Andrzej Holdenmajer, miały być zabrane z inwestycji (droga w Dłużycach). A na to zgody nie ma. - Zdecydowana większość radnych głosowała przeciw. Niech burmistrz szuka pieniędzy gdzie indziej - sugeruje radny Kotapka.
Burmistrz odpowiada, że to działanie na szkodę gminy. Jednak podkreśla, że nie chodzi tylko o awanturę o dodatkowe pieniądze na czerwcowe święto. Denerwuje się również na to, że w tegorocznym budżecie w ogóle nie ma środków na promocję. Pod tym względem Ścinawa jest chyba jedyną gminą w kraju.
Przewodniczący rady wyjaśnia, że wszelkie imprezy promocyjne powinny
być finansowane z puli zapisanej w budżecie na działalność Centrum
Kultury i Turystyki (ok. 600 tys. zł).
Andrzej Holdenmajer twierdzi,
że sobie poradzi, choć, jak mówi, obchody będą skromniejsze niż
planowano. - Na wykonanie tablicy i wybicie monety poszukam sponsorów i
sięgnę po swoje pieniądze - tłumaczy. - Zresztą, robiłem to już
wcześniej.
Zapowiada, że wkrótce wydrukuje na swój koszt ulotkę, w której poinformuje mieszkańców, jak wygląda sytuacja w Ścinawie.
- To śmieszne, że gmina nie ma własnych pieniędzy na promocję - dziwi się dr Radosław Solarz, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego. - Kwota jest oczywiście zależna od budżetu, ale w każdej gminie muszą być takie środki. Do zadań samorządu należy promowanie ważnych dla miasta wydarzeń. Jego mieszkańcy zasługują na pełną informację.
Urszula Romaniuk
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!