Andrzej Lesiak - 43-letni, świeżo mianowany trener KGHM Zagłębia Lubin. Umowę parafował na rok z opcją przedłużenia o kolejny.

Z orłem na piersi zanotował 18 występów, okraszonych jedną bramką. Domena boiskowa - defensywa. W dotychczasowej karierze szkoleniowej był za sterem austriackich klubów - z naciskiem na drugą ligę tamże. W Polsce prowadził zespół GKS Bełchatów rodem z Młodej Ekstraklasy.

Przyszedł i od razu podzielił lubińskich kibiców na dwa obozy - jedni upatrują w nim chybionego eksperymentu na miarę Roberta Jończyka, inni wprost przeciwnie - posunięcia tyle odważnego, co racjonalnego.

Trener to na dorobku, więc na wycenę własnej szkoleniowej marki musi dopiero zapracować. Po piłkarskich wojażach w Austrii i Niemczech mottem swojej pracy uczynił... dyscyplinę. A to wśród lubińskich piłkarzy rzecz szczególnie istotna. Bo naszpikowany jest świeżym wzorcem pracy z europejskich stadionów. I ostatecznie nie boi się stawiać na młodych, a w Zagłębiu utalentowanego narybku nie brakowało nigdy. Rzecz rozbijała się o to, by dać im duży kredyt zaufania i szansę gry.

Teraz jest taka gwarancja. No i wisienka na deser. Bo jest z jego strony chęć współpracy z zarządem oraz postanowienie stworzenia pełnego sztabu szkoleniowego, czyli rzeczona długofalowość działania, którą włodarze stawiali na pierwszym miejscu, a której nie mógł zapewnić charakterny poprzedni szkoleniowiec.

Fakt, ostatnie siedemnaście lat, z przerwą na kilka miesięcy w Bełchatowie, spędziłem w Austrii i Niemczech. Ale nie zgodzę się, że jestem anonimowy jako trener. Jestem słabo znany w Polsce, ale mam pięcioletnie doświadczenie w pracy trenerskiej. Proszę mi pokazać trenera, który na poziomie pierwszej ligi pracował przez pięć lat na Zachodzie - mówi wprost Lesiak.

Czy jego rządy zdominuje twarda ręka, czy kompromisy? - Nie mówię, że jestem fanatykiem dyscypliny, ale ze względu na to, w jakich krajach grałem, wymagam dyscypliny i szacunku. Równie ważny jest kontakt z zawodnikiem, daną formacją. Jestem w stanie osiągnąć tu sukces - kończy.

Powoli następuje też formowanie sztabu szkoleniowego. Trenerem bramkarzy ma zostać Jędrzej Kędziora, który sprawował już tę funkcję choćby za czasów trenerów Rafała Ulatowskiego czy Dariusza Fornalaka. Asystentem Lesiaka został Marcin Broniszewski.
Trenerem bramkarzy ma zostać Jędrzej Kędziora, który sprawował już tę funkcję choćby za czasów trenerów Rafała Ulatowskiego.

Informacje spoza boiska. W czwartek odbyło się walne zgromadzenie KGHM pod znakiem wyboru jego prezesa. Pod koniec tygodnia bądź na początku następnego zbierze się rada nadzorcza Zagłębia i rozstrzygną się losy prezesa Pawła Jeża. Niepokój padł za to na kibiców, bo coraz głośniej mówi się o przerwach w budowie Dialog Areny. - Budowa trwa. Osoby zatrudnione do wykonania obiektu pracują. Stadion zostanie oddany w pełni do użytku zgodnie z planem, czyli w marcu 2010 roku - kontruje Paweł Jeż.

Oby terminy i postanowienia zostały dotrzymane - tak prezesowskie, jak szkoleniowe. Należy też dać nowemu szkoleniowcowi kredyt zaufania. Niech to będzie jeden trener na pięć lat, a nie odwrotnie. Bo my, jak zwykle, patrzymy na ręce.

Michał Sałkowski

Napisz komentarz!