Przedstawiamy najnowsze oferty pracy dostępne w Powiatowym Urzędzie Pracy w Lubinie. Szczegółowe informacje i dane kontaktowe do pracodawc... » 15 nowych lamp zaświec...
Trwa rozbudowa oświetlenia drogowego w gminie Lubin. W miejscowości Obora na działce nr 404 oraz na działce nr 402, czyli przy ulicach Malinowej ... » Wielkanocna terrine z ...
Terrina to pierwotnie gliniany garnek z pionowymi bokami i szczelnie przylegającą pokrywką przeznaczony do gotowania lub pieczenia. Co ciekawe dz... » Najpierw ukradł taksów...
30-letni mieszkaniec gminy Ścinawa, ukradł spod jednego z lubińskich serwisów samochodowych taksówkę, która była w naprawie,... »
Data dodania: 22 czerwca 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Blisko trzy godziny powstawał na legnickim lotnisku obraz malowany gąsienicami czołgu. To trzeci w historii happening francuskiego artysty Michela Grangera, który ma udowodnić, że bojowa maszyna służy nie tylko do zabijania.
- To cudowne jak kolos kojarzony z agresją ślizga się bezradnie na
rozlanej na płótnie farbie - przyznaje francuski malarz, twórca m.in.
okładek do płyt Jeana Michela Jarre`a.
Ekipa artysty pracowała razem
z czołgistami 34. Brygady Kawalerii Pancernej i czołgiem rodzimej
produkcji PT 91 Twardy. Za tydzień artysta ponownie przyjedzie do
Legnicy, by na kolorowych wzorach malowanych gąsienicami czołgu
domalować kompozycję. Legnica jest pierwszym miastem poza Francją, w
którym artysta zorganizował taki happening. Gotowy obraz zostanie pod
koniec roku pokazany m.in. na wystawie w Japonii.
Tomasz Woźniak, fot. wikipedia.org
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!