Dramatycznie skomplikowała się sytuacja Renaty Jędrak, 33-letniej lubinianki, o której pisaliśmy w ramach akcji "Podaruj życie".

Dla nieuleczalnie chorej mamy 6-letniej Klaudii jedynym ratunkiem jest przeszczep płuc. Ponieważ w Polsce ciągle wykonuje się zbyt mało transplantacji, Renata będzie miała przeszczep w Austrii.
Wyjechała do Innsbrucku. Tam czeka na przeszczep płuc. Kilka dni temu jej stan poważnie się pogorszył. Pękło lewe płuco. Renata trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej.
- Jej stan jest poważny, ale stabilny - mówi przyjaciółka chorej, Agnieszka Chodzińska. - Przeszczep musi się odbyć w ciągu najbliższych czterech tygodni.

Płuc dla Renaty lekarze poszukują we wszystkich krajach zrzeszonych w stowarzyszeniu Eurotransplant. Problemem jest nie tylko czas, ale i brak pieniędzy. Leczenie na oddziale intensywnej opieki medycznej opłacane jest z pieniędzy zebranych na przeszczep. Jeszcze zanim sytuacja się tak skomplikowała, wiadomo było, że na przeszczep i rehabilitację po operacji brakuje ok. 30 tysięcy euro. Teraz kwota ta wzrośnie. Dlatego na stronie internetowej pomocdlarenaty.pl przyjaciele lubinianki w jej imieniu proszą wszystkich o pomoc.
W ramce podajemy numer konta stowarzyszenia "Dać Nadzieję", na które można wpłacać pieniądze na ratowanie jej życia.

W Polsce co roku prawie dwa tysiące osób czeka na przeszczep. Co najmniej sto z nich umiera, bo nie udaje się znaleźć na czas narządów.

Napisz komentarz!