Po trwającym trzy lata kompleksowym remoncie, UPWr otwiera swój największy Dom Studencki „Arkę”. Na studentów czekają p... » KGHM liderem wśród świ...
Górniczy gigant z Zagłębia Miedziowego utrzymał pierwszą lokatę w zestawieniu „największych kopalń srebra na świecie” w rankin... » Oferty pracy PUP Lubin...
Przedstawiamy najnowsze oferty pracy dostępne w Powiatowym Urzędzie Pracy w Lubinie. Szczegółowe informacje i dane kontaktowe do pracodawc... » „Back to Black. ...
Sieć kin Helios zaprasza na film przybliżający losy jednej z największych gwiazd muzyki XXI wieku – Amy Winehouse. Jej głos, twó... »
Data dodania: 06 lipca 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Plan połączenia zagłębia koleją nie odszedł do lamusa. W Polkowicach może nawet powstać terminal
-
Polkowice są taką ślepą, kolejową uliczką - mówi burmistrz Wiesław
Wabik. - Do miasta można dojechać pociągiem z Lubina, ale dalej już
nie, bo nie ma torów.
A władzom Polkowic bardzo zależy na uruchomieniu linii kolejowej łączącej miasto z regionem. I snują plany. Tory należące do firmy Pol - Miedź Trans, która przewozi urobek między kopalniami, przebiegają przez polkowicką strefę ekonomiczną. Pracują tam setki osób z okolicznych miejscowości. Dojeżdżają autobusami i samochodami. Na parkingach jest coraz ciaśniej. Dlatego samorząd chce tam wybudować terminal. Przystanek kolejowy z parkingiem miałby powstać w zachodniej części strefy, gdzie tuż obok gmina ma swoje tereny inwestycyjne. Pasażerowie mogliby dojeżdżać tam samochodami albo autobusami komunikacji miejskiej, by w dalszą trasę ruszyć pociągiem. Podróż miałyby ułatwić jednostrefowe bilety, obowiązujące w komunikacji miejskiej i w pociągach.
- Ale do tego potrzebna jest współpraca samorządów, na przykład, poprzez utworzenie związku komunikacyjnego - dodaje burmistrz Wabik.
Trzeba jednak zaznaczyć, że sam pomysł na uruchomienie połączeń
kolejowych w Zagłębiu Miedziowym, z włączeniem Polkowic, nie jest nowy.
O tym, że jest ono możliwe władze tego miasta przekonały wszystkich już
dwa lata temu. Wiosną zorganizowano przejazd szynobusem z Polkowic do
Lubina. Podróż w jedną stronę trwała pół godziny, pociąg jechał z
prędkością 50-60 km/godz. Już wtedy padały deklaracje, m.in. ze strony
prezydenta Lubina. - Moim marzeniem jest połączenie kolejowe Lubina z
Wrocławiem w 40 minut i z Berlinem w trzy godziny - mówił Robert
Raczyński.
Wtedy jedno było pewne. Bez inwestycji, głównie
modernizacji torów, co skróci czas przejazdu, kolej nigdy nie będzie
konkurencyjna wobec innych przewoźników. Do kompletu brakuje też
odcinka kolejowego z Głogowa do Polkowic.
Spółka Pol-Miedź Trans zainteresowana jest uruchomieniem przewozów pasażerskich, zwłaszcza że ma już na to licencję. - Najpierw musi się pojawić infrastruktura, która pozwoli konkurować z samochodowymi - twierdzi Janusz Cendrowski, prezes firmy. - Tylko to może przyciągnąć pasażerów. Później inicjatywa samorządów. Dopiero po spełnieniu tych warunków możemy podjąć ryzyko inwestycji w przewozy osób.
Wszystko może się wyjaśnić na początku jesieni. - Na przełomie
września i października ma być gotowa koncepcja komunikacji kolejowej w
zagłębiu oraz wprowadzenia jednostrefowych biletów - zapewnia Krzysztof
Maj, rzecznik prezydenta Lubina. - Potem będziemy ją wspólnie
realizować.
Z biura prasowego samorządu województwa otrzymaliśmy
wczoraj informację, że będą "podejmowane działania na rzecz dalszego
rozwoju komunikacji kolejowej, nie tylko w regionie głogowskim".
-
Pomysł, żeby przez Polkowice, jak kiedyś, jeździły pociągi bardzo mi
się podoba - mówi Janusz Nowicki, mieszkaniec miasta. - Często jeżdżę
busami, a one są małe i przepełnione.
Urszula Romaniuk
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!