30-letni mieszkaniec gminy Ścinawa, ukradł spod jednego z lubińskich serwisów samochodowych taksówkę, która była w naprawie,... » Wielkanocne śniadanie ...
Święta Wielkanocne to czas radości, spotkań rodzinnych i tradycyjnych potraw, które często stają się centrum uwagi podczas wspólnyc... » O jajach - nie tylko n...
Prof. Mariusz Korczyński z Katedry Żywienia Zwierząt i Paszoznawstwa UPWr, o tym, dlaczego jaja powinny znaleźć się w naszym jadłospisie, kt&oacu... » Statystycznie dłuższe ...
Tablice trwania życia są, co roku publikowane przez GUS. Co do zasady nie dotyczą one osób, które już przeszły na emeryturę. Nie ma... »
Data dodania: 07 lipca 2009 — Kategoria: Wiadomości
W KGHM działa 14 związków i 47 organizacji zakładowych. W ub.r.
na pensje dla 41 związkowców oddelegowanych do dbania o interesy
pracowników spółka wydała 077,5 mln zł. Średnio związkowiec zarabiał
miesięcznie 13 tys. zł. Szeregowi pracownicy dostawali ok. 5 tys. zł
mniej.
Z kolei dochód trzech przedstawicieli załogi zasiadających w
radzie nadzorczej spółki to ponad 650 tys. zł. Każdy z nich zarabiał
ok. 200 tys. zł rocznie. Średnie zarobki w radzie wynosiły w 2008 r. 85
tys. zł.
Działacze Platformy Obywatelskiej domagają się, by to ukrócić. Poseł Jarosław Katulski chce, by związkowi liderzy spowiadali się ze swojego dobytku i co roku składali oświadczenia majątkowe. Opozycja pomysł wyśmiewa, a sami związkowcy węszą w nim polityczny zamach na autonomię związków. Interpelacja w sprawie rozliczania związkowców z majątku trafiła już do kancelarii premiera. - Rewolucji nie oczekuję, ale mam już dość panoszenia się związkowców %07- mówi nam Katulski. - Mają większy wpływ na politykę państwa niż jakiś radny z Koziej Wólki. Ale on musi się rozliczyć ze swojego majątku, a związkowcy - nie.
Jeśli pomysł Katulskiego spodoba się premierowi, to czeka nas mała rewolucja. Do katalogu posłów, senatorów, radnych, wójtów czy burmistrzów, którzy rok w rok muszą składać oświadczenia majątkowe, dojdzie jeszcze rzesza lekarzy, nauczycieli, pielęgniarek czy górników - liderów i etatowych związkowców.
Mimo to opozycja, która puszcza oko do związkowców i chce jak najwięcej ugrać na ich konflikcie z rządem, krytykuje proponowane rozwiązania. - Ta propozycja przejawia brak myślenia systemowego PO - mówi Aleksandra Natalli-Świat, posłanka PiS. - PO chce tylko rozjuszyć związkowców. Takie projekty są przejawem fobii Tuska na ich punkcie - dodaje Natalii-Świat.
Maciej Stańczyk
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!