Przedstawiamy najnowsze oferty pracy dostępne w Powiatowym Urzędzie Pracy w Lubinie. Szczegółowe informacje i dane kontaktowe do pracodawc... » 15 nowych lamp zaświec...
Trwa rozbudowa oświetlenia drogowego w gminie Lubin. W miejscowości Obora na działce nr 404 oraz na działce nr 402, czyli przy ulicach Malinowej ... » Wielkanocna terrine z ...
Terrina to pierwotnie gliniany garnek z pionowymi bokami i szczelnie przylegającą pokrywką przeznaczony do gotowania lub pieczenia. Co ciekawe dz... » Najpierw ukradł taksów...
30-letni mieszkaniec gminy Ścinawa, ukradł spod jednego z lubińskich serwisów samochodowych taksówkę, która była w naprawie,... »
Data dodania: 14 lipca 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Przez prawie dwa miesiące legnicka palmiarnia byłą zamknięta dla
gości, bo Helcia (piękna papuga - ara błękitna) wysiadywała jaja.
Pracownicy
chodzili na palcach, żeby nie przeszkadzać w tak doniosłym wydarzeniu.
W tym czasie mąż Helci, straszny rozbójnik Marian, zwany też
pieszczotliwie Maniusiem, opiekował się dzielnie swoją wybranką. Ale
niestety, z jajek nie wykluły się małe papużki. Jajka - w sumie cztery
- były puste.
- Ale doktor Tomasz Piasecki z Uniwersytetu Przyrodniczego zapewnił, że Helcia za kilka miesięcy będzie mogła znieść nowe jajka - mówi Maria Dolińska, opiekunka roślinności i ptaków w palmiarni. Bardzo chcemy, żeby wykluły się u nas małe papużki. A jak niepowodzenie zniósł Maniuś? Bardzo dzielnie. Wczoraj czyścił Helci skrzydła, ale coś go zdenerwowało i wreszcie ugryzł swoją wybrankę.
- To straszny zbój - wyjaśnia jeden z pracowników palmiarni. - Kiedyś naprawiałem jego klatkę. Nagle podleciał niespodziewanie od tyłu i tak mnie dziobnął, że świeczki mi w oczach stanęły - śmieje się. Historia życia Maniusia nadaje się na scenariusz filmu o wielkiej samotności, potem miłości i zazdrości. Wszystko zakończyło się okrutną zbrodnią z namiętności.
Maniuś pojawił się w palmiarni przed trzema laty. Był sam jak palec.
Dlatego z rozpaczy wyrywał sobie pióra z głowy. Nie jadł. Pracownicy
kupili mu więc towarzyszkę - piękną Helcię. I przy okazji jeszcze
Aresa, papugę z gatunku hloropetra. Maniuś odżył, ale musiał pilnować
Helci, by konkurent nie przyprawił mu rogów. Któregoś razu napadł na
Aresa i go zadziobał.
Od tego czasu ma Helcię tylko dla siebie. Po
nieudanym wysiadywaniu jajek papugi zostały wczoraj przeniesione do
warsztatu. Tam pomieszkają przez dwa tygodnie. Palmiarnia została
zamknięta, bo pracownicy spryskali rośliny, by zapobiec ich chorobom.
Zygmunt Mułek
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!