Święta Wielkanocne to czas radości, spotkań rodzinnych i tradycyjnych potraw, które często stają się centrum uwagi podczas wspólnyc... » O jajach - nie tylko n...
Prof. Mariusz Korczyński z Katedry Żywienia Zwierząt i Paszoznawstwa UPWr, o tym, dlaczego jaja powinny znaleźć się w naszym jadłospisie, kt&oacu... » Statystycznie dłuższe ...
Tablice trwania życia są, co roku publikowane przez GUS. Co do zasady nie dotyczą one osób, które już przeszły na emeryturę. Nie ma... » Nie zatrzymał się do k...
36-latek z powiatu wołowskiego chciał za wszelką cenę uniknąć kontroli drogowej w Ścinawie. Tamtejsi policjanci wydając mu wyraźne sygnały świetl... »
Data dodania: 18 lipca 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Naukowcy mają bazę w lochach zamku Książ. Samorząd liczy, że będą otwarte dla turystów.
Zostawić potężne korytarze wykute pod zamkiem Książ do wyłącznej
dyspozycji pracowników Polskiej Akademii Nauk, czy też pogodzić ich
pracę z ruchem turystycznym w podziemiach?
Odpowiedź na to pytanie
poznamy prawdopodobnie w ciągu najbliższych tygodni. Gmina Wałbrzych,
która jest właścicielem obiektu, zakończyła już inwentaryzację
pomieszczeń zajmowanych przez naukowców.
- Teraz dokumentację przekazujemy kierownictwu zamku, które uzgodni zasady współpracy z Polską Akademią Nauk - wyjaśnia Ewa Frąckowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Wałbrzycha.
Inwentaryzacja była potrzebna, aby uregulować prawo własności do
sztolni pod zamkiem. Ich właścicielem czuje się bowiem zarówno gmina
Wałbrzych, jak i Polska Akademia Nauk. Przedstawiciele tej ostatniej
tłumaczą, że podziemia otrzymali bezpłatnie na mocy decyzji szefa
Sztabu Generalnego z 27 listopada 1976 roku i mają protokół ich
przejęcia od wojska na piśmie.
Ten dokument nie jest jednak respektowany przez gminę Wałbrzych.
Dotychczas naukowcy wykluczali wstęp turystów do podziemi, bo zakłócałoby to pracę zainstalowanych tam urządzeń sejsmicznych
-
Dotychczas naukowcy wykluczali wstęp turystów do podziemi, bo
zakłócałoby to pracę zainstalowanych tam urządzeń sejsmicznych -
wyjaśnia Jerzy Tutaj, prezes spółki Zamek Książ. - Aby uzyskać z nimi
porozumienie, musimy pójść na kompromis. Czułą aparaturę można przecież
odizolować od turystów na przykład dźwiękoszczelną ścianą.
Dotychczas kierownictwo zamku i przedstawiciele Polskiej Akademii
Nauk uzgodnili, że podziemia zostaną wnikliwie zbadane pod kątem
istniejących w nich ewentualnych zagrożeń.
Natomiast zasady dalszej współpracy między PAN i Wałbrzychem mamy poznać najwcześniej w sierpniu.
Na razie w jednej z komnat zamku Książ ustawiono monitor, na którym turyści mogą zobaczyć film nagrany w podziemiach zamku z komentarzem przygotowanym przez naukowców.
Artur Szałkowski
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!