To największa kopalnia miedzi w Europie. Pracują tutaj ludzie z całego Dolnego Śląska.

Zakłady Górnicze Rudna w Polkowicach to najmłodsze dziecko Polskiej Miedzi. 17 lipca 1974 roku kopalnia osiągnęła 25 proc. docelowej mocy produkcyjnej. Właśnie ten dzień został uznany za oficjalną datę jej powstania.

We wrześniu 1974 roku rozpoczął tam pracę Jerzy Stępień z Lubina, wtedy stażysta po Politechnice Wrocławskiej. Do Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego przyjechał za żoną Aleksandrą, która już pracowała w kopalni. Obecnie Stępień jest głównym inżynierem mechanikiem ds. szybów i urządzeń głównych.

- Dla mnie to było zderzenie z dużym przemysłem - wspomina. - Pod koniec lat siedemdziesiątych na dole pojawiły się największe wentylatory do przewietrzania kopalni, z wirnikiem o średnicy 5,3 metra. Jeden ważył 10 ton i przetłaczał w ciągu minuty około 30 tysięcy metrów sześciennych powietrza.

Były tam też największe w całym zagłębiu klatki do wożenia górników. Jednorazowo zabierały 120 osób. Z niezwykłych maszyn w kopalni, Jerzy Stępień wymienia 50-tonowe wozy odstawcze w szybie R-2. Jednorazowo zabierają 33 tony urobku. Paweł Stępkowski, górnik strzałowy, dodaje do tego ładowarkę TORO, która może pomieścić około 20 ton urobku.

Najpierw jednak trzeba go wyrwać naturze, za pomocą materiałów wybuchowych. Są one przechowywane w trzech podziemnych składach. Rocznie zużywa się ich trzy tys. ton, czyli ok. 20 proc. krajowego zużycia w górnictwie podziemnym. W zeszłym roku do strzelania przodków pobierano ok. 10 ton materiałów wybuchowych na dobę.

Ruda miedzi wydobywana jest na głębokościach od 900 do 1200 metrów. - Z tego powodu ta nowoczesna kopalnia jest bardzo niebezpieczna pod względem zagrożeń górniczych, na przykład tąpnięć - wyjaśnia Witold Bugajski, dyrektor kopalni w latach 1995-99. - Ale szczególnie wspominam ten czas, bo zapał ludzi i atmosfera, jaka była w pracy, zawsze pozwalały pokonywać trudności.
Rudna daje utrzymanie ludziom z całego Dolnego Śląska. Przed kopalniane szyby każdego dnia od rana zajeżdżają autobusy zwożące ludzi z całego regionu, nawet z okolic odległego Wałbrzycha, Bolesławca czy Świdnicy. Żeby dotrzeć na pierwszą zmianę, niektórzy z nich muszą wstać już o trzeciej w nocy.

W wyrobiskach, ponad 1000 metrów pod ziemią, pracują największe maszyny górnicze
Takie cacuszko chciałbym mieć w swoim zestawie kopalń - usłyszał Wiktor Błądek, dyrektor ZG Rudna w latach 2002-2004, od prezesa kopalni miedzi z Chile, który wizytował zakład. - Nasza kopalnia wyróżniała się między innymi prostym systemem odstawy urobku z oddziału: jedną autostradą, czyli głównym taśmociągiem, do którego dołem dochodziły wszystkie nitki dostawcze - mówi Błądek.

ZG Rudna to jedna z największych kopalń głębinowych rudy miedzi na świecie. Obszar wydobycia obejmuje 77,8 kilometra kwadratowego. Złoże ma najwyższą miąższość wśród kopalń KGHM. Średnio wynosi ona 5 metrów, ale sięga też 26 metrów. Wydobycie jest prowadzone na głębokościach 900-1200 metrów. Średnia zawartość miedzi w rudzie z Rudnej wynosi 1,92 proc. W ciągu doby górnicy urabiają 41 570 ton rudy. W kopalni działa największa w Europie podziemna instalacja klimatyzacyjna.

Urszula Romaniuk

Napisz komentarz!