Trwa rozbudowa oświetlenia drogowego w gminie Lubin. W miejscowości Obora na działce nr 404 oraz na działce nr 402, czyli przy ulicach Malinowej ... » Wielkanocna terrine z ...
Terrina to pierwotnie gliniany garnek z pionowymi bokami i szczelnie przylegającą pokrywką przeznaczony do gotowania lub pieczenia. Co ciekawe dz... » Najpierw ukradł taksów...
30-letni mieszkaniec gminy Ścinawa, ukradł spod jednego z lubińskich serwisów samochodowych taksówkę, która była w naprawie,... » Wielkanocne śniadanie ...
Święta Wielkanocne to czas radości, spotkań rodzinnych i tradycyjnych potraw, które często stają się centrum uwagi podczas wspólnyc... »
Data dodania: 23 lipca 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Skarb Państwa sprzeda od 10 do 41 procent akcji. Zagłębie Miedziowe czuje się oszukane.
Lubin. Rok 2007. Donald Tusk na tle górników w mundurach zapewnia, że nieprawdziwe są pogłoski, jakoby PO chciała oddać Polską Miedź w prywatne ręce. W ulotce wyborczej obecny premier obiecuje: "Platforma Obywatelska nie sprywatyzuje KGHM, nie oszuka górników, nie ograbi firmy z zysków".
Warszawa. Rok 2008. Ministerstwo Skarbu Państwa skreśla KGHM z listy spółek strategicznych. Rząd jednak nadal zapewnia, że mimo to nie myśli o prywatyzacji.
Warszawa. 22 lipca 2009 r. Minister Skarbu Państwa Aleksander Grad aktualizuje program prywatyzacji. Zamierza sprzedać Giełdę Papierów Wartościowych, kilka spółek, oraz od 10 do 41 procent akcji Skarbu Państwa w KGHM (z 41,78 procent udziałów, które posiada).
- Na razie to tylko propozycja - podkreśla Maciej Wiewiór, rzecznik prasowy ministerstwa. - Zadecyduje Rada Ministrów i sytuacja na rynku. Liczymy się z tym, że możemy całkiem wyjść z KGHM.
Rzecznik dodaje, że minister Grad chce przedstawić program Radzie Ministrów już 28 lipca.
- KGHM nie komentuje decyzji Ministerstwa Skarbu Państwa - oświadcza Monika Kowalska, rzecznik miedziowego holdingu.
W Polskiej Miedzi już wrze. - To jest antypolska postawa polskiego ponoć rządu - grzmi poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Ryszard Zrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. - Sprzedaż największego bogactwa narodowego, jakim jest złoże miedzi, oznacza zamach na polską gospodarkę. To wielkie oszustwo Donalda Tuska i Grzegorza Sche-tyny. Mam nadzieję, że wyborcy wyciągną wnioski.
Związkowiec zapowiada, że wspólnie z szefami wszystkich miedziowych organizacji zastanowią się nad skuteczną strategią działania.
- Chodzi o naszą przyszłość, więc konieczne jest wspólne działanie - dodaje Zbrzyzny.
Józef Czyczerski, przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność, mówi, czego w tej sytuacji górnicy na pewno nie zrobią.
- Nie będziemy spokojnie szli na rzeź - stwierdza. - Jesteśmy lepiej zorganizowani niż warszawscy kupcy. Nie damy się zniszczyć jak Wałbrzych.
Szef górniczej Solidarności przewiduje też, co zrobi ewentualny nowy właściciel spółki:
- Wydobędzie to, co jest najłatwiej dostępne i zgasi światło. Nie będzie się przejmował regionem. A do KGHM nikt nie dołożył złotówki. Wszyscy, a zwłaszcza Skarb Państwa, ciągną stąd olbrzymie pieniądze - przypomina Czyczerski. - Za działanie na szkodę państwa ministrowi należy się Trybunał Stanu.
Skarb Państwa w ciągu 4 lat w formie dywidendy zarobił na KGHM 4 mld zł. Były prezes spółki Wiktor Błądek czarno widzi przyszłość regionu po sprywatyzowaniu Polskiej Miedzi.
- To będzie koniec dla Lubina i Legnicy - wieszczy Błądek. - W obecnej sytuacji politycznej, nawet gdybym miał takie pieniądze, nie kupiłbym KGHM.
Pomysł ministerstwa zaskoczył nawet lokalnych działaczy Platformy. - To mało prawdopodobne - mówi Marek Wojnarowski, szef PO w powiecie lubińskim. - Jestem przeciwny sprzedaży tak znacznej części KGHM. Co innego sprzedaż spółek córek.
Agata Grzelińska
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!