30-letni mieszkaniec gminy Ścinawa, ukradł spod jednego z lubińskich serwisów samochodowych taksówkę, która była w naprawie,... » Wielkanocne śniadanie ...
Święta Wielkanocne to czas radości, spotkań rodzinnych i tradycyjnych potraw, które często stają się centrum uwagi podczas wspólnyc... » O jajach - nie tylko n...
Prof. Mariusz Korczyński z Katedry Żywienia Zwierząt i Paszoznawstwa UPWr, o tym, dlaczego jaja powinny znaleźć się w naszym jadłospisie, kt&oacu... » Statystycznie dłuższe ...
Tablice trwania życia są, co roku publikowane przez GUS. Co do zasady nie dotyczą one osób, które już przeszły na emeryturę. Nie ma... »
Data dodania: 08 sierpnia 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Historyk żąda usunięcia tablic z czasów komuny. Na Dolnym Śląsku ulice i place wciąż je przypominają.
-
Już wiele razy na forum rady miejskiej mówiłem o tej sprawie, ale bez
skutku. Dlatego postanowiłem publicznie o tym podyskutować i wysłałem
pismo do urzędu - mówi Tomasz Śnieżek z Dzierżoniowa, historyk i
przewodnik turystyczny. Chce, by władze usunęły z budynków pamiątki po
komunizmie: dwie tablice na domach w centrum. Jedna poświęcona jest
Izaakowi Naftalemu Botwinie, druga - działalności Polskiej Partii
Robotniczej.
- Przecież Botwin był mordercą i członkiem Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy - dodaje Śnieżek. Tłumaczy, że nie chodzi mu o niszczenie pomników, a o przeniesienie ich do Muzeum Izby Regionalnej w Dzierżoniowie, gdzie opatrzone komentarzem mogłyby być eksponatem. - Warto walczyć o historyczną prawdę i pozbyć się pamiątek po złych czasach - podkreśla.
Samorządowcy bronią się, że na ich kamienicy wisi tylko tablica ku
czci działalności PPR. Zniknie niebawem, podczas remontu obiektu.
Pozostałe są na budynkach prywatnych.
- Nie chcemy decydować za
ludzi, bo tak było w czasach, gdy montowano te pamiątki historii -
tłumaczy Rafał Pilśniak, rzecznik urzędu.
Sami mieszkańcy też do sprawy podchodzą z dystansem.
-
Nas bardziej interesują lokalne drogi czy oświetlenie - mówią. Z
podobnego założenia wyszło dwa lata temu ponad 10 tys. osób z osiedla
XXV-lecia PRL w Bielawie. Nazwę chciano zmienić na os. Jana Pawła II,
ale wiązało się to z kosztami dotyczącymi wymiany dokumentów. Zapytano
więc mieszkańców, czy tego chcą. Ponad 90 proc. powiedziało, że nie.
Nazwa została.
W powiecie zgorzeleckim wciąż można znaleźć sporo pamiątek po Karolu Świerczewskim. W Pieńsku jego nazwisko nosi jedna z ulic. Zmiany nikt nie przewiduje. Jak tłumaczy burmistrz Tadeusz Łowicki, głównie ze względu na koszty. Na jeleniogórskim cmentarzu można odnaleźć pomnik ku czci Armii Czerwonej.
W 2011 r. rozstrzygną się losy pomnika Wdzięczności dla Armii Radzieckiej w Legnicy. To cokół z rzeźbami polskiego i radzieckiego żołnierza. Obaj trzymają na rękach dziewczynkę. Pomnik wzbudza duże emocje. Prawicowi radni chcą zburzenia go lub przeniesienia. I tak się stanie, ale za dwa lata, przy okazji remontu placu.
Nowa ustawa
W Sejmie dyskutowany jest projekt ustawy PiS,
nakazujący usunięcie reliktów PRL. To drugie podejście, bo w 2006 r.
PiS chciał nałożyć na samorządy obowiązek usuwania przedmiotów
kojarzonych z komunizmem. Chciał, by obligatoryjnie zmieniane były
nazwy ulic i placów, które noszą imię postaci czy upamiętniają
wydarzenia PRL. Okazało się to dla innych partii zbyt radykalne i
projekt upadł.
Małgorzata Moczulska Współpraca: TOW, RS, KAB
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!