Przedstawiamy najnowsze oferty pracy dostępne w Powiatowym Urzędzie Pracy w Lubinie. Szczegółowe informacje i dane kontaktowe do pracodawc... » 15 nowych lamp zaświec...
Trwa rozbudowa oświetlenia drogowego w gminie Lubin. W miejscowości Obora na działce nr 404 oraz na działce nr 402, czyli przy ulicach Malinowej ... » Wielkanocna terrine z ...
Terrina to pierwotnie gliniany garnek z pionowymi bokami i szczelnie przylegającą pokrywką przeznaczony do gotowania lub pieczenia. Co ciekawe dz... » Najpierw ukradł taksów...
30-letni mieszkaniec gminy Ścinawa, ukradł spod jednego z lubińskich serwisów samochodowych taksówkę, która była w naprawie,... »
Data dodania: 12 sierpnia 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Nawet półtora roku mogą czekać pacjenci, którzy w listopadzie lub grudniu mieli przejść zabieg np. usunięcia zaćmy. Na razie na tę operację pacjenci z Wrocławia muszą czekać w szpitalu przy ul. Kamieńskiego prawie pięć miesięcy. W świdnickim szpitalu Latawiec już teraz czas oczekiwania na operację usunięcia zaćmy wynosi ponad rok.
Kilka miesięcy dłużej poczekają chorzy na zoperowanie przepukliny lub usunięcie woreczka żółciowego we Wrocławiu. Powód?
W
kasie dolnośląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia brakuje 70
mln zł na leczenie w szpitalach na ostatnie 2 miesiące roku. Co prawda,
z centrali NFZ nasz region dostał pieniądze, ale jest to zaledwie 58
mln zł. - W ubiegłym roku w tym czasie dostaliśmy na lecznictwo
szpitalne 449 mln zł - przyznaje Joanna Mierzwińska, rzeczniczka
dolnośląskiego funduszu.
W piątek rada dolnośląskiego oddziału NFZ zaapelowała do dyrektora oddziału, by wystąpił do prezesa centrali funduszu o zwiększenie kwoty dofinansowania dla Dolnego Śląska na drugie półrocze. - Problemy związane z kryzysem, takie jak podwyżki opłat za media, ścieki, leki czy podwyżki płac najbardziej dotkną szpitale, a one są sercem systemu opieki medycznej - wyjaśnia Marek Gajos, przewodniczący rady dolnośląskiego NFZ.
Joanna Mierzwińska potwierdza, że na wszystkie potrzeby szpitali
pieniędzy nie wystarczy. - Cięcia dotkną przede wszystkim oddziały
internistyczne, chirurgię, okulistykę czy ortopedię - wylicza.
Jednocześnie
zaznacza, że na pewno nie zabraknie pieniędzy na procedury związane z
ratowaniem życia, porody, leczenie noworodków czy niektóre zabiegi
kardiologiczne.
Dyrektorzy dolnośląskich szpitali nie ukrywają, że oznacza to wydłużenie kolejek. - Wszędzie tam, gdzie są planowe zabiegi, pacjenci będą musieli poczekać - ubolewa Janusz Jerzak, dyrektor szpitala przy ul. Koszarowej we Wrocławiu.
Już wiadomo, że ten szpital nie ma pieniędzy na leczenie nowych przypadków chorych z wirusowym zapaleniem wątroby typu C. Problem dotyczy kilkuset chorych w regionie. - Mamy zapewnione pieniądze tylko na kontynuację leczenia chorych z WZW typu C - mówi dyrektor Jerzak.Podobna sytuacja dotyczy wielu szpitali w regionie. Zdaniem większości szefów placówek, kolejki urosną podwójnie. Dyrektorzy części placówek uspokajają, że będą leczyli na kredyt. - Ale jeśli sytuacja w 2010 r. się nie poprawi, będzie tragedia - alarmuje Jerzak.
Za operację usunięcia zaćmy NFZ płaci 3100 zł. Nieleczona powoduje
kłopoty ze wzrokiem, z powodu których 45-letni pracownik może pójść na
rentę. A najniższa wynosi 675,10 zł miesięcznie.
- Wystarczy to
pomnożyć przez 12 miesięcy i 20 lat. Koszty dla państwa idą w setki
tysięcy - mówi Iwona Kowalska, rzeczniczka wrocławskiego ZUS.
Eliza Głowacka
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!