- Dla mnie ta inwestycja jest całkowicie niezrozumiała, no chyba że zarząd chciał pokazać, że coś robi - mówi Ryszard Zbrzyzny, poseł lewicy od lat związany z KGHM.

Jak poinformowała spółka KGHM uruchomi produkcję miedzi i złota w pobliżu miasta Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie. Miedziowa spółka podpisała umowę inwestycyjną z firmą Abacus Mining and Exploration o utworzeniu spółki celowej.

Zgodnie ze strategią zakładającą zwiększenie produkcji miedzi przez KGHM do 700 tys. ton rocznie spółka inwestuje w nowe złoże. KGHM podpisał umowę na utworzenie joint venture, która będzie miała za zadanie przeprowadzenie bankowego studium wykonalności oraz przygotowanie do produkcji miedzi i złota Afton - Ajax należącego do firmy Abacus.

Porozumienie zawiera zasady partnerstwa pomiędzy firmami, w których obszerna wiedza w prowadzeniu działalności górniczej jednego z czołowym producentów miedzi na świecie jakim jest KGHM Polska Miedź SA i doświadczenie w eksploracji firmy Abacus będą podwalinami do kolejnych potencjalnych projektów.

- Mam jednak znaczne wątpliwości co do całej inwestycji - mówi Zbrzyzny i wymienia powody nieufności.

- Po pierwsze czemu kopalnia była zamknięta w okresie najlepszej prosperity cenowej na miedź? Ile trzeba wydać, aby uruchomić produkcję i jak ma się sytuacja z rozpoznaniem złoża. Dlaczego tam zdecydowano się zainwestować - zastanawia się Zbrzyzny.

Jego zdaniem lepiej by planowane na tamtejsze wydatki pieniądze KGHM przeznaczył na rozwój produkcji w kraju.

KGHM nie miał szczęścia do zagranicznych inwestycji. Najsłynniejsza to kupno złoża w Kimpe w Kongu.

wnp.pl (Dariusz Malinowski)

Napisz komentarz!