Aż 44 proc. Polaków oczekuje prezentu na Walentynki, z czego tylko 5 proc. chce by było to coś wyjątkowego - wynika z badań instytutu IPC przeprowadzonych na zlecenie Grupy Allegro. Dla ponad połowy badanych najlepszym podarunkiem jest wspólne spędzenie czasu z ukochaną osobą np. na romantycznej kolacji. W cenie jest też bukiet czerwonych róż.

Wśród materialnych prezentów największą popularnością w Polsce cieszą się odzież, zabawki erotyczne, perfumy i biżuteria. Walentynki to dla Polaków okazja do wyrażenia swoich uczuć - mówi tak 28 proc. badanych, okazja do ożywienia związku (17 proc.), a dla co dziesiątej osoby nawiązanie kontaktu z kimś nowym lub przełamanie nieśmiałości.

Żadna z zapytanych kobiet nie chciałaby otrzymać w prezencie bielizny. Mężczyźni natomiast nie są zainteresowani biżuterią. Ok. 14 proc. respondentów chciałoby dostać bukiet czerwonych róż, przy czym w tej grupie dominują kobiety. O tym klasycznym podarunku marzy co czwarta pani. Dla co dziesiątego mężczyzny dobrym pomysłem są np. słodycze, które w tym samym czasie chciałoby dostać tylko ok. 1 proc. kobiet.

Ciekawe wnioski płyną także z analizy danych sprzedażowych serwisów aukcyjnych Grupy Allegro, które działają m.in. w Czechach i na Węgrzech.
Czesi najchętniej kupują swoim ukochanym odzież i biżuterię. Węgrzy najczęściej decydują się na zakup zabiegów upiększających i kosmetyków.
Na prezenty walentynkowe najmniej wydają Czesi. Średnia wartość podarunku zakupionego na Walentynki w tym kraju to ok. 32-40 PLN. Tymczasem w Polsce wynosi ona 60 PLN, a na Węgrzech odpowiednio 60 - 90 PLN.

W badaniu wzięło udział 607 osób w wieku powyżej 18 lat z całej Polski, dobranych losowo. Wśród nich 46 proc. stanowiły kobiety. Przeważały osoby z wykształceniem średnim (57 proc.) i wyższym (31 proc.), dalej zawodowym (9 proc.) i podstawowym (3 proc.).
Magdalena Krukowska

Napisz komentarz!