Zarząd Starostwa Powiatowego w Lubinie poszukuje gorączkowo pieniędzy na zrealizowanie planowanych inwestycji przewidzianych w budżecie.

Wczoraj Starosta Tadeusz Kielan ogłosił, że w budżecie brakuje pieniędzy na najważniejsze zadania. Na remonty dróg i oświatę brakuje 6,6 mln. zł.

Budżet ma szereg wad, jest po prostu zły, bo brakuje w nim pieniędzy. Zdecydowana większość zadań jest niedofinansowana, czy wręcz brakuje na nie pieniędzy i to niestety na te najważniejsze zadania. Myślę tu o ul. Leśnej, Piłsudskiego oraz ul. Paderewskiego. Jeżeli chodzi o nasz wkład własny to jest kwota 4,6 mln. złotych. Tych pieniędzy po prostu nie ma. One są zapisane w budżecie, natomiast są to pieniądze wirtualne. Tak samo można określić środki ze sprzedaży majątku, gdzie zapisano 2 miliony złotych, a nie wiadomo, czy uda się je sprzedać. Łącznie mamy 6,6 mln. złotych wirtualnych pieniędzy - przedstawił sytuację starosta powiatu lubińskiego Tadeusz Kielan.

Zarząd przedstawił kilka propozycji, na sprzedaż zostaną wystawione budynki po Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej przy ulicy Kopernika, która zostanie przeniesiona do Zespołu Szkół nr 2, po  likwidacji Zarządu Dróg Powiatowych starostwo sprzeda jego siedzibę przy ulicy Odrodzenia.

Tymczasem nowy Zarząd Starostwa zrezygnował lekką ręką z nałożenia 7 milionowej kary za wycinkę drzew pod budowę hali sportowej przy lubińskim OSiRze, poprzednie władze powiatu wliczyły tę kwotę jako karę za wycięcie drzew na podstawie art. 84 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody.

Starostwo także przekaże 1 mln. zł dla Gminy Lubin na utrzymanie letnie i zimowe swoich dróg.

Pan Krzysztof Maj jednocześnie wicestarosta powiatu i rzecznik Prezydenta Roberta Raczyńskiego wypowiadając się w sprawie budowy nowej hali dla Gazety Wrocławskiej, że o 7 mln. zł koszty budowy hali obniży kwestia kary za wycinkę drzew.- Poprzednie władze powiatu wliczyły tę kwotę jako karę za wycięcie drzew powiedział Maj.

O sprawie łączenia dwóch funkcji przez Krzysztofa Maja było już głośno w mediach, jest to niejako konflikt interesów. Z jednej strony wicestarosta Maj narzeka na brak 6,6 mln. oraz zadłużenie powiatu a z drugiej Maj jako rzecznik prezydenta cieszy się z obniżenia kosztów hali o 7 milionów. Sytuacja przynajmniej kuriozalna.

Napisz komentarz!