Uczniowie ze szkół z Głogowa, Wałbrzycha i Świdnicy laureatami konkursu ogłoszonego przez ZUS. W siedzibie Młodzieżowego Centrum Kultury w... » Kino Helios w Lubinie ...
W sobotę, 11 maja kino Helios w Lubinie będzie obchodzić swoje piętnaste urodziny. Z tej okazji na widzów czeka bogaty repertuar oraz moc,... » „Alkohol i narko...
Policjanci ruchu drogowego z lubińskiej komendy, tak jak i ich koledzy z całego województwa dolnośląskiego, prowadzą intensywne działania ... » Podsumowanie majowego ...
Zakończył się długi majowy weekend. Dla lubińskich policjantów był to czas wzmożonej pracy w związku z nasilonym ruchem na drogach. Policj... »
Data dodania: 11 sierpnia 2014 — Kategoria: Wiadomości
Rozebrano kładkę nad potokiem Baczyna w Lubinie. I nie było by w tym może nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że na tej kładce w 1982 roku zginął śmiertelnie postrzelony przez oddziały ZOMO, 28-letni Michał Adamowicz. Ta kładka nasiąkła jego krwią. Była niemym świadkiem Zbrodni... Zbrodni Lubińskiej.
Polecenie rozbiórki kładki wydał osobiście prezydent Lubina. Potwierdza to w wypowiedzi jego rzecznik prasowy.
Można i trzeba sobie zadać pytanie, dlaczego obecne władze miasta Lubina tak lekko i burzliwie podchodzą do wszystkiego, co ma związek z historią i tradycją naszego miasta.
- To jest bardzo ważne miejsce w historii Lubina - mówi Krzysztof Kubów, radny powiatowy i kandydat na prezydenta z ramienia PiS - Szkoda, że tak się stało, że to miejsce zniknęło, mimo, że stan techniczny tej kładki nie pozwalał na jej użytkowanie. Takie miejsca, jak to, na których doszło do wielkiej tragedii w Lubinie, jeżeli nie było możliwości wyremontowania tego w odpowiedni sposób, pozostawiłbym w takiej formie, jakiej była. Miejsc historycznych nie powinniśmy ruszać, szczególnie takich miejsc w Lubinie, które bezpośrednio maja wpływ na historię naszego miasta - dodaje Kubów.
W podobnym tonie wypowiada się Krzysztof Raczkowiak, autor zdjęć tamtych tragicznych wydarzeń. Zdjęć, które wówczas obiegły cały świat i do dzisiaj przypominają nam o tym patriotycznym zrywie narodowym.
- Jestem zaskoczony tym faktem - mówi Krzysztof Raczkowiak, świadek Zbrodni Lubińskiej i autor zdjęć z tamtych tragicznych wydarzeń - Nawet, jeśli z przyczyn technicznych ta kładka nie nadawała się do korzystania z niej i nic w tym miejscu się nie wybuduje, można ją było po prostu odnowić, zamknąć i zrobić z niej coś w rodzaju świadka historii.
Co na to Urząd miejski? - Pomnik tam jest obok. Jest właściwe upamiętnienie Zbrodni Lubińskiej w postaci pomnika, który tam stoi. Natomiast kładka nie zostanie odbudowana po zburzeniu i nie będzie tam nowej kładki. Przetarg na budowę kładki został zakończony, wykonawca został wybrany dwa lata temu i wycofał się z prac. - mówi rzecznik prezydenta Lubina.
Miasto na przebudowę tej kładki miało wydać 531 tys. zł. Była to kwota projektu oraz prac budowlanych. Mostek miała wybudować krakowska firma Mota-Engil Central Europe za ponad 495 tys. zł. Projekt kładki kosztował 36.900 zł.
Cześć i chwała bohaterom!
foto. Krzysztof Raczkowiak
źródło: NaszLubin.pl
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!