Głośnym powitaniem i występem orkiestry hutniczej z Głogowa oraz grupy mażoretek przed siedzibą zarządu KGHM Polska Miedź S.A. rozpoczęły się gł&... » ZWOLNIJ – NIEBEZ...
Biuro Ruchu Drogowego KGP wspólnie z firmą Neptis S.A. będącą operatorem komunikatora Yanosik przygotowało pilotażową akcję informacyjno-e... » Nowa wystawa w Galerii...
Wystawa zatytułowana „Melchior Wańkowicz pod Monte Cassino” prezentowana jest w Galerii Ratuszowej z okazji 80. rocznicy bitwy, kt&oa... » POMOC NADESZŁA W OSTAT...
Troje lubińskich dzielnicowych oraz dwóch policjantów z Wydziału Prewencji skierowanych do wczorajszego pożaru przy Mickiewicza, wi... »
Data dodania: 21 września 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Triumf o mały krok. Zagłębie remisuje z GKS-em 1:1 (0:0). Bułgarski lis będzie sobie w brodę pluł! Siła przegrała ze sprytem.
Żeby życie miało smaczek, należy doszukiwać się w nim podtekstów. Zacznijmy więc...
Na lubińskiej Dialog Arenie zainaugurowano w piątek 7. kolejkę
piłkarskiej ekstraklasy. Był to pojedynek Franciszka Smudy (obecnego
trenera miedziowych) z Rafałem Ulatowskim (byłym szkoleniowcem
lubinian). Krok dalej - starcie najmocniejszego kandydata na
pełnowymiarowego selekcjonera polskiej kadry z prawą ręką byłego
szkoleniowca - Leo Beenhakkera. I jeszcze jeden - podróż sentymentalna
dla Mate Lacicia, obrońcy GKS-u, który wiosną odszedł z Lubina. Był na
stopie wojennej z ówczesnym trenerem Robertem Jończykiem. Ale trwałe
piłkarskie przyjaźnie w szatni zostawił.
- Mieszkam nieopodal stadionu. Nawet przy zamkniętym oknie dobrze
słyszę echa strzelonej bramki dla Zagłębia. Jak otworzę, dochodzą do
mnie pokrzykiwania treningowe Franciszka Smudy - mówił z przymrużeniem
oka trener bełchatowian Rafał Ulatowski, który parę lat temu
zagnieździł się w Lubinie.
Sentymenty poszły jednak na bok. Pierwsza odsłona, choć waleczna,
efektu bramkowego nie dała. Najlepszą sytuację miał Tomasz Wróbel (36
minuta) po centrze z lewej strony Mate Lacicia, ale jego strzał z 10
metrów wybił pewnie Aleksander Ptak.
Druga połowa była o niebo lepsza. W przeciągu trzech minut Zagłębie
dwa razy uderzało na bramkę Łukasza Sapeli (Ekwueme i Traore). W 51
minucie lubiński tercet egzotyczny dopiął swego. Dośrodkował Costa,
piłkę wyłożył Traore, a Ekwueme uderzył płasko, nie do obrony...
słabszą nogą.
Potem do głosu doszli bełchatowianie. Pole do popisu miał Ptak.
Zagospodarował je po profesorsku. W 68 minucie po centrze Marcina
Mał-kowskiego kąśliwie uderzył Patryk Rachwał, rozgrywający dwusetne
spotkanie w ekstraklasie. Święto zepsuł mu Ptak, świetną interwencją.
Chwilę potem bramkarz Zagłębia znów wzniósł się na wyżyny umiejętności.
Kapitalne uderzenie głową Lacicia zastopował w sobie tylko wiadomy
sposób.
Chwilę wcześniej boisko z powodu urazu kolana opuścił strzelec
bramki - Ekwueme. Na placu boju zastąpił go Jackiewicz. Miedziowi nie
atakowali hurmem, tylko przyczajeni czekali na dogodną sytuację. Pięć
minut przed końcowym gwizdkiem mogli zagryźć rywala. Podrygów już by
nie było. Kontra. Piotr Świerczewski wypuścił w sytuację sam na sam
Iliana Micanskiego. Szczwany bułgarski lis zawiódł. Miast piłkę podciąć
nad wychodzącym Sapelą, uderzył na siłę. Nici z gola. Po meczu trener
Smuda wziął popularnego Julka na bok i rzucił mu parę ojcowskich słów.
Możemy przypuszczać, że napomknął coś o zimnej krwi, gdy stanie się
twarzą w twarz z bramkarzem rywali.
I stało się. Truizm, jakoby niewykorzystane sytuacje się mściły,
zadziałał błyskawicznie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał
Costly. Piłkę zastopowała ręka Michała Łabędzkiego. Co ważne, stoper
Zagłębia do czasu niefortunnej interwencji rozgrywał bardzo solidne
zawody. Ciężar na jego barkach był tym większy, że musiał przejąć
pałeczkę defensywnego dyrygenta od kontuzjowanego kapitana Michała
Stasiaka.
Ręka była. W ferworze walki, ale futbolówkę zastopowała. Sędzia
wskazał na wapno. Dariusz Pietrasiak z jedenastu metrów nie dał szans
Aleksandrowi Ptakowi. Remis 1:1 utrzymał się już do końcowego gwizdka.
Drugie zwycięstwo pod wodzą Franciszka Smudy przeszło miedziowym koło
nosa. - Potrzeba nam jeszcze ze trzech tygodni, by prezentować swój
dobry poziom. Ciężko jest wydobyć się z dołka, a i drużynom z niższych
miejsc czasem brakuje szczęścia. Ale cały czas pracujemy, by było
lepiej - zaznaczył trener Smuda.
Spoza boiska. W pierwszej połowie kibice siedzieli cicho, jak
makiem zasiał. To echo konfliktu fanów z zarządem. Konfliktu o podłożu
politycznym. Drugą odsłonę otwarło gromkie: "Wielkie Zagłębie". Z
Franciszkiem Smudą taka pieśń nabiera realnych, choć futurystycznych
kształtów. Już widać stopniową poprawę.
Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów 1:1 (0:0). Bramki: Martins Ekwueme
51 - Dariusz Pietrasiak 86-karny. Widzów: 7000. Sędziował: Sebastian
Jarzębak (Bytom).
Zagłębie: Ptak - Kapias, Jasiński, Łabędzki, Costa - Pawłowski (46
Micanski), Bartczak, Ekwueme (64 D. Jackiewicz), Świerczewski, Hanzel
(80 Plizga) - Traore.
GKS: Sapela - Tosik, Pietrasiak, Magdoń, Lacić - Wróbel, RachwałI, Gol I(71 Costly), Cetnarski, Małkowski - Korzym (62 Ujek).
Tabela ekstraklasy
7 kolejka
Drugi piątkowy mecz: Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 2:0 (Takesure
Chinyama 22, Miroslav Radović 56). Sobota: Arka Gdynia - Polonia
Warszawa (14.45), Korona Kielce - Śląsk Wrocław (17), Lech Poznań -
Odra Wodzisław (18.15), Ruch Chorzów - Cracovia (19.15).Niedziela:
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok (14.45), Wisła Kraków - Polonia
Bytom (16.45).
1. Wisła 6 18 13-2
2. Legia 7 14 8-1
3. Polonia B. 6 12 8-3
4. Ruch 6 12 7-4
5. Lech 6 10 15-10
6. Lechia 7 10 10-9
7. Piast 6 9 8-11
8. Śląsk 6 8 7-7
9. Korona 6 7 7-9
10. Bełchatów 7 6 6-10
11. Odra 6 6 5-7
12. Polonia W. 6 6 7-12
13. Cracovia 6 6 5-10
14. Arka 6 4 4-6
15. Zagłębie 7 4 4-16
16. Jagiellonia 6 0 10-7
Oceniamy piłkarzy Zagłębia
30. Aleksander Ptak 9
9. Szymon Kapias 7
16. Michał Łabędzki 6
3. Łukasz Jasiński 7
33. Costa Nhamoinesu 8
23. Szymon Pawłowski 5
37. Piotr Świerczewski 8
8. Mateusz Bartczak 8
85. Martins Ekwueme 8
25. Łukasz Hanzel 8
99. Mouhamadou Traore 8
7. Dawid Plizga -
22. Ilian Micanski 7
14. Dariusz Jackiewicz -
Michał Sałkowski
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!