Przygotowująca się do przyszłorocznych Mistrzostw Europy reprezentacja Polski w kolejnym meczu towarzyskim zmierzyła się w środowy wieczór z zespołem Gruzji. Zarówno przed, jak i po spotkaniu selekcjoner Franciszek Smuda zapewniał, że....

...rywale z Kaukazu to nie są "chłopcy do bicia". - Bardzo ciężko nam się grało z Gruzinami. Mimo że mieliśmy przewagę, to moi zawodnicy musieli być maksymalnie skoncentrowani na przeciwniku. Porównuję Gruzję do kadry Norwegii, z którymi też rywalizowało się niełatwo - przyznał na konferencji prasowej trener polskiej ekipy. Gola na wagę zwycięstwa zdobył Jakub Błaszczykowski.

Ważnym wydarzeniem był debiut Eugena Polanskiego. 25-letni defensywny pomocnik FSV Mainz został pozytywnie przywitany przez kibiców. Przeciętny występ niemieckiego piłkarza z polskim paszportem przerwał uraz, jakiego nabawił się w 75. minucie.

Dużo lepiej zaprezentował się Rafał Murawski, który został wybrany przez samego "Franza" Smudę na zawodnika meczu.

W pierwszej odsłonie konfrontacji Polacy grali nieco niemrawo, wyraźnie wyczuwając, na co stać rywala. Po "epizodach strzeleckich" w wykonaniu Kaladze i Grigalashviliego do pracy wzięli się również polscy atakujący. W 24. miucie długie podanie z głębi pola na lewe skrzydło posłał do Adriana Mierzejewskiego jego klubowy kolega, Arkadiusz Głowacki. Były zawodnik Polonii Warszawa przyjął piłkę na klatkę piersiową, podbiegł kilka metrów do pola karnego i huknął z 16. metra, dosłownie kilka centymetrów nad poprzeczką. Cały mecz w wykonaniu Mierzejewskiego (grał godzinę) był pełen dryblingu, prawidłowego utrzymywania się przy piłce i celnych podań. Widocznie, pobyt w tureckim Trabzonsporze służy pomocnikowi reprezentacji. Nie można tego samego powiedzieć o Arkadiuszu Głowackim, który do spółki z Tomaszem Jodłowcem popełnił nie błąd, a "wielbłąd" we własnym polu karnym w 35. minucie spotkania i tylko trzeźwość umysłu Wojciecha Szczęsnego sprawiła, że Gruzini nie objęli prowadzenia.

Na szczęście zrobili to dwie minuty później Polacy. Bohaterami akcji byli dwaj koledzy z Dortmundu: Błaszczykowski i Lewandowski. "Kuba" podał na 16. metrze do "Lewego", ten w asyście dwóch obrońców, zastawił się w swoim stylu i wysunął futbolówkę spowrotem do Błaszczykowskiego, który nie miał problemów z umieszczeniem jej płaskim strzałem w dolnym rogu bramki. Lewandowski wyraźnie jest w formie. Kilka tygodni temu zdobył dwa gole w meczu Pucharu Niemiec, w miniony piątek zaliczył asystę i bardzo dobry występ w lidze przeciwko HSV Hamburg, a teraz wyraźnie pomógł przy tym golu, dzięki czemu do przerwy Polacy wygrywali na Dialog Arena 1-0.

Dziesięć minut po wznowieniu gry mogli podwyższyć prowadzenie, ale Robert Lewandowski za pewnie się poczuł w dobrej sytuacji i jego próba "podcinki" z 17 metrów miała mizerny skutek. W 61. minucie okazało się, że Artur Boruc ma w kadrze godnego następcę.

Kolejny błąd naszych obrońców próbował wykorzystać w sytuacji "sam na sam" z polskim bramkarzem Dotar Martsvaladze, lecz słynna "parada Boruca" w wykonaniu Wojtka Szczęsnego udaremniła jego starania. Kilkakrotnie młody Szczęsny podkrślał, że w Polsce jest tylko jeden bramkarz, którego uważa za lepszego od siebie - Artur Boruc. Nie mamy nic przeciwko, żeby Wojtek został jego młodszą wresją:-).

W drugiej połowie niewiele się działo. Optyczną przewagę mieli nadal Polacy, lecz Gruzini nie odpuszczali i czasami zainicjowali groźną akcję, po której interweniować musiał Wojciech Szczęsny. Tak było w 87. minucie, kiedy rezerwowy Kvirkvelia uderzył "kąśliwie" z 17 metrów, lecz ten niespodziewany strzał odbił pewnie, do boku bramkarz reperezentacji Polski. W końcowych kilkunastu minutach meczu sporo pracy miał golkiper z Gruzji, Giorgi Loria, który często wychodził na przedpole, udaremniając dojście do piłki naszym zawodnikom. To głównie dzięki jego pewnym wyjściom z bramki rezultat nie zmienił się i kadra Polski wygrała w Lubinie 1-0.

Rywal niezbyt wymagający, ale z pewnością niełatwy. Rację miał Franciszek Smuda, mówiąc, że to będzie ciężki bój. Jednak "biało-czerwoni" rozegrali to mądrze, utrzymując się przy piłce, nie pozwalając na wiele Gruzinom.

Linia defensywna wciąż wymaga dużych poprawek. Z konieczności na prawej obronie grał Grzegorz Wojtkowiak. - Wojtkowiaka ciągnie do środka defensywy, zawsze grał u mnie na stoperze.

Nieobecny Piszczek to zdecydowanie materiał na "weltklasse" (klasę światową - przyp. red.), jak to mówi jego trener klubowy. Przykro mi, że musimy sobie radzić bez niego - powiedzial selekcjoner kadry. W środku dobre wrażenie robi czasem Głowacki, ale "czasem" to za mało w kontekście Euro 2012. Czekamy na Perquisa:-).

Lewa strona defensywy oczekuje z kolei na kontuzjowanego Boenischa, ale jeżeli 22-latek nie załapie się do pierwszego składu, tragedii nie będzie, bowiem bardzo przyzwoicie na tej pozycji radzi sobie Jakub Wawrzyniak.

Skuteczność, a raczej jej brak też jest bolączką reprezentacji, mimo że w spotkaniu z Gruzją nie było tak źle: 2 celne strzały, 1 gol. Podstawy do optymizmu są: Szczęsny, Murawski, Lewandowski, Błaszczykowski, Mierzejwski - to oni byli najlepsi w konfrontacji z kaukazkim rywalem. We wrześniu naprawdę pokażą swoją wartość.

Meksyk i Niemcy to już nie Gruzja czy Norwegia. Polacy, do boju...

Skład obu drużyn (w nawiasie ocena zawodnika w skali 1-6):
POLSKA: Wojciech Szczęsny(4) - Grzegorz Wojtkowiak(3.5), Tomasz Jodłowiec(3.5), Arkadiusz Głowacki(3.5), Jakub Wawrzyniak(3.5) - Eugen Polanski(3)
[75' Dariusz Dudka(-)], Rafał Murawski(4) [85' Adam Matuszczyk(-)] - Jakub Błaszczykowski(4) [91'+ Maciej Rybus(-)], Adrian Mierzejweski(4)
[60' Sławomir Peszko(3.5)], Ludovic Obraniak(3.5) [80' Szymon Pawłowski(-)] - Robert Lewandowski(4) [60' Paweł Brożek(3)]

GRUZJA: Giorgi Loria(3.5) - Ucha Lobjanidze(3), Akaki Khubatia(3), Aleksandre Amisulashvili(2.5) [46' Gia Grigalava(3)], Kacha Kaladze(3.5) - Jaba
Kankava(2) [73' Murtaz Daushvili(-)], Levan Kobiashvili(2.5) [81' Dato Kvirkvelia(-)] - David Targamadze(3.5), Shota Grigalashvili(3) [61' Guram
Kashia(2.5)], Dotar Martsvaladze(2.5) [61' Mate Vatsadze(2.5)] - Vladimer Dvalishvili(2.5) [46' Sandro Guruli(2.5)]

Polska - Gruzja 1 - 0 (1 - 0)
Jakub Błaszczykowski 37' (as. R. Lewandowski)

Żółte kartki: Jakub Błaszczykowski (90') - Vladimer Dvalishvili (4')
Czerwone kartki: -
Sędzia: Andrij Shandor (Ukraina)
Widzów: 12 310 (Dialog Arena w Lubinie)
Zawodnik meczu: Rafał Murawski (Polska)

Michał Nadolny

fot. Paweł Biały

Napisz komentarz!