Sobota, 27 kwietnia 2024 r.   Imieniny: Teofila, Zyty, Żywisława
Witaj, Społecznosć Lubina gość! Zarejestruj się lub Zaloguj do serwisu | Ilość osób online 87

Portal Lubina


UWAGA! Ten serwis uzywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegladarki oznacza zgode na to) ->>


Fotowoltaika Lubin

Wiadomości z Lubina
Czy warto od razu przejść na emeryturę? Czy warto od razu prze...
Wielu seniorów zastanawia się czy warto od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego zrezygnować z pracy? Nie zawsze to się opłaca. Jeżeli po... »Oferty pracy PUP Lubin Oferty pracy PUP Lubin...
Przedstawiamy najnowsze oferty pracy dostępne w Powiatowym Urzędzie Pracy w Lubinie. Szczegółowe informacje i dane kontaktowe do pracodawc... »ĆWICZENIA VI KOMPANII NOP KWP WE WROCŁAWIU NA LUBIŃSKIEJ GIEŁDZIE I STADIONIE ĆWICZENIA VI KOMPANII ...
23 kwietnia bieżącego roku w godzinach 09 – 14. Na terenie lubińskiej giełdy i stadionu piłkarskiego odbyły się ćwiczenia dowódczo... »Ostatnie przymrozki i ich skutki dla przyrody - wypowiedź eksperta UPWr Ostatnie przymrozki i ...
Kilka ostatnich mroźnych nocy może mieć katastrofalne skutki dla sadowników i właścicieli winnic. W wielu ogrodach nie będzie w tym roku j... »

» archiwum wiadomości


Twoja wyszukiwarka

Zdrowie
Edukacja
Miasto
Lokale

Czy wiesz, że...?
Czy wiesz, że?...09.1999 Zorganizowano I Mistrzostwa Dolnego Śląska w Skatingu na terenie Ośrodka Sportu i rekreacji w Lubinie oraz turniej o Złotą Strzałę

Magazyn elubin.pl



Tanie części zamienne w Ucando



polec prawnika.pl

silesianseo.pll






Wiadomosci z Lubina i okolic
Rozmowa z Ludwikiem Gadzickim, legendarnym polonistą z Lubina
Data dodania: 07 maja 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA

Rozmowa z Ludwikiem Gadzickim, legendarnym polonistą z Lubina

Z Ludwikiem Gadzickim, o jego chorobie i kruchości życia rozmawia Piotr Kanikowski
Ludwik Gadzicki odkłada na bok reklamówkę pełną jakichś zapisków i kulę, na której wspierał się drepcząc obok mnie przez korytarz lubińskiego szpitala. Przysiadamy na twardych taboretach w pustej o tej porze sali rehabilitacyjnej, którą nazywa - zamiennie - salą tortur lub salą nadziei. Pod koniec lutego przeszedł udar, leżał sparaliżowany, z połową własnego ciała jak kloc drewna, wrogą i nieposłuszną. W tym pokoiku, wśród żmudnych ćwiczeń, odzyskiwał je kawałek po kawałku a równocześnie kawałek po kawałku odrastała w nim nadzieja i radość życia.

W szpitalu można czuć radość?
Paradoks, prawda? To specyfika oddziału rehabilitacyjnego. Kiedy 17 marca w połowie martwego cielska wjeżdżałem na ten korytarz, nie przypuszczałem, że po miesiącu - w swoje 65. urodziny - stanę na nogi. Że stanę na nogi dosłownie i w przenośni.

Pamięta Pan dzień, który zwalił Pana z tych nóg?

To była niedziela. W ostatniej chwili zapukałem do sąsiadów, wiedząc, że dzieje się ze mną coś niepokojącego. Zawieźli mnie na pogotowie. To był udar. Skończyło się paraliżem prawej strony. Pamiętam, że przyjechałem na salę, i ten moment szczególny, jak spada mi prawa ręka i nie potrafię jej już dźwignąć. Moja prawica, którą - zdawało mi się - pokonam świat. A za chwilę to samo stało się z prawą nogą. Zaczęła pękać, rwać się na kawałeczki, nadzieja. Podświadomie czekałem na następny moment tego buntu własnego ciała. Zupełnie bezradny. Takiej czarnej nocy w biały dzień, koło piętnastej, nie przeżyłem nigdy wcześniej.

Co się w takich chwilach dzieje z człowiekiem?
We mnie załamała się wiara. Nawet nie pomyślałem, że Bóg mnie krzywdzi. Miałem jakieś antyczne pretensje do losu...

...że wszystko tak nagle, bez ostrzeżenia, hop?
Tak, że nagle przychodzi "hop" i lecę ze skały w przepaść czarną.

Co Pan wtedy czuł? To był smutek? Może rozpacz?
Nie, nie rozpacz. To było irracjonalne uświadomienie (znowu paradoks), że coś się kończy, a przecież tak niedawno się zaczęło. I żal, że nie pożegnam się ze wszystkimi. Przede wszystkim żal.

Nawet bezradny wobec własnego ciała człowiek ma dość siły, aby wydostać się z takiej przepaści?
- Sam bym tego nie potrafił. Kiedy zbolały, ociężały, leżąc na łóżku pchanym przez doktor Krystynę Szubert wjechałem na ten oddział, nagle stanęła przede mną, jak anioł, dziewczyna w zielonym fartuchu, siostra Małachowska. I powiedziała: "Mój profesor. On mnie nauczył polskiego". Wtedy poleciała pierwsza łza. Zrozumiałem, że nie jestem na bezludnej wyspie. Bo na tym korytarzu spotkałem jeszcze inne osoby, i zobaczyłem, jak przy mojej bezwładnej prawej ręce wyrasta las innych rąk.

Wystarczyły jej wypowiedziane czule, z troską, słowa "Mój profesor"?
To było krzesiwo, iskra, dzięki której w moim ciemnym tunelu pojawiło się światło. A potem zobaczyłem doktora Adama Frąckiewicza, ordynatora tego oddziału, który powiedział, że wszystko zależy ode mnie. I przypomniałem sobie myśl św. Augustyna: pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie i myśl, że ktoś na górze czuwa. Nie chciałbym udawać pobożnisia, nie jestem nim, ale jednak na stoliku w moim pokoju stoi figurka Matki Boskiej Wambierzyckiej .

Kończył się Wielki Post, nadchodziła Wielkanoc, w kościołach trwały rekolekcje. Pana rekolekcje były szczególne, bo w szpitalu.
Tak. Jedne z najgłębiej przeżytych w moim życiu. Dzisiaj, kiedy trzymam kulę w prawej ręce, kiedy mogę nią pomachać, to myślę: zwyciężyłem. Minęły mnie premiery teatralne, nie byłem na Porcie Wrocław, nie oklaskiwałem laureata Silesiusa. Ale jestem uzdrowiony. We wtorek, kiedy wyszedłem z toalety niosąc kulę w ręku, zobaczył mnie dr Frąckiewicz. Nie wiedziałem, że nadchodzi z drugiej strony. Na mój widok uniósł kciuk: tak trzymać, panie Ludwiku. Podczas tej Wielkanocy uświadomiłem sobie na czym polega wielkość cierpienia, nawet mojego cierpienia. W cierpieniu, na tej sali tortur, rodziło się moje odrodzenie. Krok po kroku. Odrzuciłem wózek, odrzuciłem ambonkę, wspieram się na jednej kuli. Świat jest dalej piękny.

Piotr Kanikowski

Slowa kluczowe: legenda gadzicki lubin polonista
Wyslij link znajomemu: http://elubin.pl/wiadomosci,3481.html
Ten artykul byl czytany 1215 razy.


brak komentarzy

Napisz komentarz!

Twoje imie: *
Twoj komentarz: *
komentarz nie moze byc dluzszy niї 350 znakуw
Znaczniki HTML: Wyі.
BBCode: Wlaczone

Dostepne znaczniki:
[i] pochylenie [/i]
[b] pogrubienie [/b]
[u] podkreslenie [/u]


* - wymagane pola do dodania komentarza.

Wszystkie komentarze umieszczane przez uїytkownikуw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzaj±cych.


Copyright © 2006-2024 Portal miasta Lubina.
Strona wygenerowana w 0.013 sek.Lubin 1.0