Do końca kwietnia do ZUS wpłynęło prawie 8,5 tys. wniosków o świadczenie wspierające, z których do tej pory rozpatrzono ok. 5,6 tys... » Komisarz lew na spotka...
Wiadomo nie od dziś, że zachowania powtarzane wielokrotnie stają się nawykiem, dlatego lubińscy policjanci cyklicznie spotykają się z przedszkola... » Pierwsze Mistrzostwa W...
W miniony weekend, 11-12 maja, na terenie Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu odbyły się pierwsze Mistrzostwa WOT w pokonywaniu ... » Dolnośląska KAS wykrył...
Dolnośląska KAS podczas kontroli jednego z samochodów ciężarowych na A4 wykryła skradzione pojazdy. Wartość rynkowa obu skr... »
Data dodania: 16 września 2009 — Kategoria: Wiadomości
Za trzy miesiące w Sejmie po raz pierwszy będzie czytany
poselski projekt ustawy przyznającej dożywotnie emerytury wdowom,
których mężowie zginęli w kopalniach. Kobiety walczą o to od kilku lat.
Pierwszy projekt tej ustawy przygotowywał były poseł Rajmund Moric, ale
przed upływem swoje kadencji sejmowej nie zdołał go złożyć.
Skuteczniejsza w przygotowaniu projekt aktu legislacyjnego okazała się
poseł Izabela Kloc( PiS). Do przyjęcia ustawy droga jeszcze daleka.
Byłyśmy i pisałyśmy wszędzie. Pani poseł Kloc obiecała nam pomóc.
Projekt ustawy jest gotowy, wiemy kiedy będzie rozpatrywany, ale
niepokoimy się o wynik głosowania posłów. Wiele osób i instytucji
twierdzi, że emerytury dożywotnie dla wdów byłyby łamaniem
konstytucyjnej zasady równoprawności, ponieważ inne grupy zawodowe
takiego świadczenia nie mają. Ale to nie jest prawda. Dożywotnie renty
otrzymują przecież wdowy po żołnierzach. Będziemy się modliły o
pozytywny wynik głosowania poselskiego nad tą ustawą. Pojedziemy na
pielgrzymką do Ziemi Świętej - powiedziała nettg.pl Beata Klon, której
mąż zginął w 1999 roku w byłej kopalni "Kleofas".
Zasadność dożywotnich emerytur dla wdów po górnikach kwestionuje ZUS, Polska Konfederacja Pracodawców Lewiatan. Projekt ustawy (zobacz druk nr 2024 w formacie pdf.) wzbudza negatywne opinie prawników. Zdesperowane kobiety nie chcą
jednak żyć na garnuszku swoich dorosłych dzieci. Przypominają, że panie
które kiedyś pracowały mają prawo do rent po mężach, a wdowy na to
szans pozbawiono reformą systemu emerytalnego w 1999 roku. Wcześniej
były uprawnione do takich świadczeń. Dlatego zapowiadają, że odwołają
się do Trybunału w Strasburgu.
W 2006 roku "Trybuna Górnicza" po raz pierwszy pisała o grupie kobiet,
które po śmiertelnym wypadku męża znalazły się w beznadziejnej
sytuacji. Z powodów rodzinnych nie mogły podjąć pracy, a po odchowaniu
dzieci traciły renty po mężach, ponieważ nie spełniały kryterium wieku
uprawniającego do świadczeń. Już wtedy, niektóre były na utrzymaniu
swoich dorosłych synów czy córek. Po katastrofie w kopalni "Halemba"
(zginęło wtedy 21 górników) cała Polska zamarła z przerażenia ogromem
ludzkiej tragedii podczas tylko jednej szychty. Uświadomiono sobie, że
co roku przybywa sierot i wdów, ponieważ w kopalniach choć nakłady na
bezpieczeństwo są coraz większe ciągle zdarzają się wypadki, w tym
śmiertelne. I nie da się tego niebezpieczeństwa wyeliminować.
Rząd Jarosława Kaczyńskiego dał wdowom po górnikach światełko nadziei.
W 2007 roku głośna była akcja dożywotnich rent specjalnych dla rodzin
ofiar śmiertelnych wypadków w kopalniach, do których doszło w ostatnich
26 latach. Wnioski można było składać za pośrednictwem Wydziału
Polityki Społecznej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Po rozpatrzeniu
Kancelarii Prezesa Rady Ministra 283 zgłoszeń zapadła decyzja o
przyznaniu 40 rent, w większości z nich dla wdów.
Renta specjalna (tzw. premiera) jest świadczeniem niezależnym od ZUS,
czyli wnioskodawcy nie muszą spełniać kryteriów ustawowych dotyczących
stażu pracy, wieku itd. Przyznanie takich specjalnych świadczeń
pieniężnych jest możliwe na podstawie art. 82 ustawy z dnia z 17
grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych (Dz.U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353 z późn. zm.). Renty
specjalne przyznane przez premiera są w różnej wysokości. Wdowy
otrzymały od 1000 do 1500 zł miesięcznie. Sieroty po górnikach od 800
do 1100 zł. W przypadku dzieci świadczenie będzie wypłacane przeważnie
do 25 roku ich życia, do ukończenia przez nie studiów. Wyjątkiem od tej
reguły mogą być szczególne sytuacje zdrowotne lub losowe (np.
przewlekła choroba, niepełnosprawność), które powodują, że pomoc jest
niezbędna także osobom znacznie starszym.
Wdowy po górnikach nie chcą wyciągać ręki po renty specjalne,
uzależnione od sytuacji rodzinnej i dochodowej. A to są priorytety przy
wydaniu pozytywnej decyzji o takich świadczeniach. Po katastrofie w
"Halembie" dochód w rodzinach ubiegających się o renty specjalne wahał
się od 500 zł do kilku tysięcy zł na osobę. Mówiono wówczas, że
niektóre panie wyszły drugi raz za mąż lub mają partnera życiowego i
ich sytuacja materialna jest lepsza niż samotnych, niepracujących
matek, wychowujących niekiedy kilkoro dzieci. Wdowy uważają takie
opinie za demagogiczne i chcą by życie górników było tak samo cenne jak
żołnierzy.
Jolanta Talarczyk - nettg
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!