Kilka ostatnich mroźnych nocy może mieć katastrofalne skutki dla sadowników i właścicieli winnic. W wielu ogrodach nie będzie w tym roku j... » „NiepokalanaR...
Sieć kin Helios prezentuje najnowszy film grozy, opowiadający o klasztorze, który choć wydaje się być oazą spokoju, kryje w sobie niebezpi... » Uczysz się i pracujesz...
Dostajesz rentę rodzinną po zmarłym rodzicu i nie wiesz czy możesz dodatkowo pracować? Jest taka możliwość, ale trzeba pamiętać o limitach. Od 1 ... » Polska Miss Woj. Dolno...
kwietnia gościnnie w Haston City Hotel we Wrocławiu odbyła się Gala Finałowa Miss Nastolatek i Miss Województwa Dolnośląskiego 2024! ... »
Data dodania: 17 lutego 2011 — Kategoria: Wiadomości
Propozycja Komisji Europejskiej dotycząca pomniejszania urlopu pracownikom korzystającym ze zwolnień lekarskich wymaga uważnego uzasadnienia tak, by była właściwie rozumiana. BCC postuluje obniżenie zasiłków chorobowych z 80 do 60 procent pensji i skrócenie do maksymalnie dwóch tygodni okresu, w którym pracodawca płaci wynagrodzenie pracownikowi na zwolnieniu lekarskim.
Komisja Europejska zwróciła się do pracodawców i związków zawodowych wszystkich członków Unii Europejskiej o zaopiniowanie propozycji dotyczących socjalnych uprawnień pracowników. Zgodnie z nimi za każdy miesiąc zwolnienia lekarskiego urlop wypoczynkowy pracownika byłby pomniejszany o dwa dni.
Z punktu widzenia pracodawców każde rozwiązanie, które ogranicza uprawnienia socjalne pracowników jest racjonalne. Tym bardziej w takich systemach jak polski, gdzie uprawnienia pracowników są bardzo duże, a koszty ponoszone przez pracodawców wysokie - uważa dr Wojciech Warski, przewodniczący Konwentu BCC.
- Każdy ma prawo chorować, a pracodawca, który zatrudnia na etat, ponosi ryzyko z tym związane. Nie chodzi o to, aby utrudniać życie pracownikom, ale by zapobiegać nadużyciom, aby pracodawca również nie był bezbronny - mówi Dominika Staniewicz, ekspert BCC ds. rynku pracy, komentując nadużywanie korzystania ze zwolnień lekarskich przez część pracowników.
Dobrze więc, że problem został dostrzeżony przez KE, jednak propozycja ta wymaga uważnego uzasadnienia tak, by była właściwie rozumiana. Proponowana zmiana służyć ma zarówno zniechęcaniu do korzystania ze zwolnień fikcyjnych, jak też zmniejszać nieuzasadnione koszty pracy po stronie firm.
Po stronie pracodawcy pojawiają się dodatkowe koszty w trakcie urlopu pracownika takie jak: wydłużony czas realizacji zadań i zastępstwa aktywne (sytuacja kiedy drugi pracownik przejmuje obowiązki pierwszego wykonując jednocześnie swoje). W przypadku choroby ponosi on już określony koszt wynikający z Kodeksu Pracy (część lub całość wynagrodzenia za zwolnienie) oraz ukryty (zastępstwa, dezorganizacja pracy).
Obecna praktyka pozwala na odbieranie pełnego urlopu wypoczynkowego za czas urlopu macierzyńskiego, jednak w tym okresie kobieta nie świadczy pracy w stosunku do pracodawcy. Na ogół oba te urlopy są ze sobą łączone, jednak wcale nie są rzadkością przypadki łączenia urlopu macierzyńskiego z wychowawczym i wypoczynkowym jednocześnie. Oczywiście opieka nad dzieckiem jest szczególnym rodzajem pracy - tyle, że na rzecz społeczeństwa a nie pracodawcy, który musi płacić z własnej kieszeni.
Z obowiązku odliczania od urlopu dwóch dni za każdy miesiąc przebywania na zwolnieniu lekarskim z pewnością powinny być wyłączone osoby, w przypadku których zachodzi konieczność przebywania przez długi okres w domu lub szpitalu. Również matki po urlopach macierzyńskich powinny mieć możliwość odebrania sobie dni urlopu wypoczynkowego bez żadnych sankcji, ponieważ urlop macierzyński z pewnością okresem wypoczynku nie jest. Sankcjonowane natomiast powinny być przypadki łączenia urlopu wypoczynkowego z wychowawczym i macierzyńskim jednocześnie.
BCC przypomina też ważny postulat, aby obniżyć zasiłki chorobowe (oprócz związanych z macierzyństwem, płatnych w 100 proc.) z 80 do 60 procent pensji. Takie rozwiązanie nie byłoby nadmiernie bolesne dla uczciwych pracowników, za to skutecznie obniżałoby dochody w przypadku nadużywania długich zwolnień lekarskich.
Naszym zdaniem należy skrócić również okres, w którym pensję pracownikowi przebywającemu na zwolnieniu lekarskim płaci pracodawca, z 33 dni roboczych do maksymalnie dwóch tygodni. Obecnie zasada ta obowiązuje tylko dla pracowników po "pięćdziesiątce" i jest pomyślana jako motywator do ich zatrudniania. To zły sposób myślenia. Poza wyjątkiem przewlekłych chorób nie ma logicznych powodów, dla których to pracodawca płacący składki ubezpieczenia społecznego ma obowiązek ponosić koszty choroby pracownika przez ponad miesiąc.
Warto też wspomnieć, że w naszym systemie prawnym jako choroba traktowane jest macierzyństwo kobiet i nieobecność w pracy z powodu zagrożenia ciąży - co kreuje kolejne koszty dla przedsiębiorców mimo, że w powszechnej świadomości, to budżet państwa finansuje macierzyństwo kobiet.
BCC
fot. sadurski.com
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!