Kilka ostatnich mroźnych nocy może mieć katastrofalne skutki dla sadowników i właścicieli winnic. W wielu ogrodach nie będzie w tym roku j... » „NiepokalanaR...
Sieć kin Helios prezentuje najnowszy film grozy, opowiadający o klasztorze, który choć wydaje się być oazą spokoju, kryje w sobie niebezpi... » Uczysz się i pracujesz...
Dostajesz rentę rodzinną po zmarłym rodzicu i nie wiesz czy możesz dodatkowo pracować? Jest taka możliwość, ale trzeba pamiętać o limitach. Od 1 ... » Polska Miss Woj. Dolno...
kwietnia gościnnie w Haston City Hotel we Wrocławiu odbyła się Gala Finałowa Miss Nastolatek i Miss Województwa Dolnośląskiego 2024! ... »
Data dodania: 21 marca 2009 — Kategoria: Wiadomości
Prawo jest pełne absurdów, więc sprawy się wloką. Wiele procesów na Dolnym Śląsku ciągnie się latami.
Zdaniem karnisty prof. Mariana Filara z uniwersytetu w Toruniu, procesy w Polsce ciągną się latami, bo sędziowie są przeczuleni na punkcie praw człowieka. Wolą być nadmiernie ostrożni i nad każdą decyzją zastanawiają się dwa razy.
Beata Kempa, dolnośląska posłanka PiS, była wiceminister sprawiedliwości:
-
Przygotowaliśmy projekty zmian, które miały ulepszyć procedurę -
przypomina. - Na przykład przepis, że jeśli ławnik umrze lub wyjedzie
za granicę, proces toczy się od nowa. To absurd! Żeby coś się zmieniło,
potrzebna jest też determinacja wymiaru sprawiedliwości. Ale jej nie
ma...
Kończący się właśnie wrocławski proces w sprawie korupcji w polskim futbolu trwał nieco ponad rok. Jak na polskie warunki to bardzo krótko. Ale i w tym przypadku mieliśmy do czynienia z absurdami. Akt oskarżenia, którego kopie dostali przed sprawą wszyscy oskarżeni i sąd, musiał być odczytany w całości na początku procesu. Trwało to kilka dni.
Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, sprawa karna w Polsce
średnio trwa 7 miesięcy. Procesy opisywane od lat przez dolnośląskie
media ciągną się znacznie dłużej.
- Od 7 lat nie mogę się doczekać
sprawiedliwości - mówił nam w piątek Stanisław Szejnwald, ojciec
15-letniej Kasi, która zmarła na fotelu dentystycznym po podaniu jej
narkozy. - Dopiero gdy usłyszę wyrok, odzyskam spokój. Na początku żona
chodziła na rozprawy, ale to trwało tak długo, że nerwy jej puściły.
Teraz chodzę tylko ja.
W świdnickiej Prokuraturze Okręgowej od czterech lat ciągnie się
śledztwo dotyczące skorumpowanych policjantów. Współpracowali z
miejscowym gangiem, zajmującym się m.in. produkcją narkotyków. Końca
nie widać.
- W sprawach dotyczących funkcjonariuszy publicznych
musimy zachować szczególną dokładność - tłumaczy opieszałość Ewa
Ścierzyńska ze świdnickiej prokuratury.
W Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu przybywa skarg na opieszałość polskich sądów. Pod względem liczby skarg na przewlekłe procedury sądowe Polska jest na drugim miejscu w Europie, tuż za Włochami.
Rekordowe odszkodowanie - 12 tys. euro - zapłacić musi Skarb Państwa mieszkance Mazowsza. Na wyrok w procesie cywilnym czekała 18 lat! W większości krajów Zachodu to nie do pomyślenia. Josef Fritzl, austriacki zbrodniarz, który przez 24 lata więził i gwałcił swoją córkę oraz zabił poczęte z nią dziecko, został zatrzymany w kwietniu ub.r. W czwartek, po trzech dniach procesu, skazano go na dożywocie.
W piątek w Białymstoku zaczął się proces "polskiego Fritzla".
Zatrzymany we wrześniu, przez kilka lat - m.in. w podwrocławskich
Pasikurowicach - gwałcił swoją córkę. Urodziła mu dwójkę dzieci.
Jak długo potrwa jego proces? Nikt się nie łudzi, że skończy się w ciągu tygodnia.
Marcin Rybak, Eliza Głowicka
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!