W maju na ekranach multipleksów Helios ponownie zagości Kino Kobiet. To uwielbiany przez widzów sieci cykl, łączący filmowy seans i... » ZUS zwróci nadpłacone ...
Firmy, które będą miały nadpłatę – dostaną pieniądze z powrotem, pod warunkiem, że do 20 maja rozliczą składki zdrowotne za 20... » Majowe nowości w kinac...
Nadchodzący tydzień to doskonała okazja do nadrobienia kinowych zaległości po majówkowych wyjazdach, zwłaszcza że w Heliosie zagoszczą aż ... » ZOO Lubin - Światowy D...
Ogród Zoologiczny w Lubinie zaprasza do wspólnego świętowania światowego dnia pszczół. Owady zapylające są bardzo ważne dla ... »
Data dodania: 06 listopada 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
W internecie aż roi się od ogłoszeń "Sprzedam swoją pracę magisterską". Ich autorzy działają przy podniesionej kurtynie - podają numery gadu-gadu, maile i telefony.
Dzwonię do studentki pedagogiki. Pytam o to, za ile udostępni mi swoją
pracę dyplomową "Arteterapia a rozwój osobowości dziecka w wieku
wczesnoszkolnym", obronioną na Uniwersytecie Opolskim. - Kosztuje 400
zł - odpowiada krótko. Bez wahania wymienia nazwisko promotora. Mówi,
że dyplom uzyskała w czerwcu tego roku, a praca ma 50 stron.
Problemów nie nastręcza też kupno pracy z dziedziny administracji.
Udostępnia ją absolwent Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie.
- Czy na pewno nie będę miała problemów na uczelni? Sprzedawałeś już komuś tę pracę? - pytam.
Męski głos w słuchawce odpowiada pewnie: - Nie, absolutnie. Było
spore zainteresowanie, ale nikt nie zdecydował się na kupno, ty
będziesz pierwsza - zapewnia. Tyle, że takiej pewności wcale nie mam.
We Wrocławiu z programu antyplagiatowego korzystają tylko dwie
publiczne uczelnie: Uniwersytet Wrocławski i Uniwersytet Ekonomiczny.
Prof. Stefan Wrzosek, prorektor ds. dydaktyki UE, pozbawia mnie
złudzeń: - Na uczelni sprawdzana jest co trzecia praca. Ten system jest
po prostu za drogi.
W programie antyplagiatowym biorą udział 93 szkoły z całej
Polski, lecz tylko 36 z nich połączyło ze sobą swoje bazy. Dlatego np.
prace magisterskie z Uniwersytetu Wrocławskiego nie są porównywane z
pracami z innych uczelni. - Ten system działałby sprawnie tylko wtedy,
gdyby miały go wszystkie uczelnie w Polsce - twierdzi prof. Ryszard
Cach, prorektor ds. nauczania UWr.
Czy na pewno? Wystarczy zerknąć do wirtualnej sieci, by nabrać
wątpliwości. Internauci opisują sposoby na ominięcie programu. Grzegorz
Borek, student Uniwersytetu Warszawskiego, sprawdził system
antyplagiatowy i przedstawił swoje wnioski. Twierdzi, że wystarczy
prosta manipulacja w edytorze tekstu, by system oślepł. Np. podmieniamy
litery na ich graficzne odpowiedniki w cyrylicy, które optycznie
wyglądają identycznie jak polskie, a są niewykrywalne dla programu.
Czyżby system nadawał się do kosza?
Infografika: Maciej Dudzik
Ile za magisterkę, ile za licencjat
Ceny prac są zróżnicowane. Wszystko zależy od ich objętości, literatury i kierunku, na jakim były pisane. Oto kilka przykładów.
prawo, praca licencjacka "Przetarg jako sposób zawarcia umowy" - 380 zł
ekonomia, praca magisterska "Polityka inwestycyjna gminy Węgorzewo
w ramach wykorzystywania funduszu unijnego po 2004r." - 400 zł
kosmetologia, praca licencjacka "Aromaterapia w teorii" - 300 zł
bankowość, praca magisterska "Bankowość internetowa. Szybko i tanio" - 200 zł
stosunki międzynarodowe, praca magisterska "Droga Turcji do Unii Europejskiej" - 300 zł
kulturoznawstwo, praca magisterska ,,Prostytucja kobieca jako rzeczywistość społeczna XXI wieku" - 500 zł
zarządzanie, praca magisterska ,,Motywacja pracowników w przedsiębiorstwie" - 300 zł
infografika: maciej dudzik, fot. tomasz hołod
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!