Na polecenie prokuratury wrocławska policja sprawdzi po tekście opublikowanym w Polsce Gazecie Wrocławskiej, nielegalny handel prezentacjami maturalnymi, które piszą nauczyciele.

Nie jest tajemnicą, że przed egzaminem uczniowie mogą kupić gotowe prezentacje na ustną maturę z języka polskiego. Teraz okazało się, że na Dolnym Śląsku przygotowanie tych prezentacji proponują uczniom sami nauczyciele - oczywiście za odpowiednim wynagrodzeniem. Ogłaszają się w internecie. We Wrocławiu opracowanie tematu, przygotowanie bibliografii i samej prezentacji multimedialnej kosztuje średnio około 150 zł. W Jeleniej Górze - od 50 zł, a w Wałbrzychu - od 80 do 130 zł.

Takie praktyki są nie tylko nieetyczne, ale i zabronione, bo nauczyciele piszący prezentacje swoim uczniom zasiadają potem w komisjach, które je oceniają.
- Przekazaliśmy tę sprawę do szczegółowego zbadania policjantom. Sprawdzą wszystkie tego typu ogłoszenia w internecie - mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Zajmie się tym specjalny wydział Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, wyspecjalizowany w śledzeniu przestępstw internetowych. Może posługiwać się w dochodzeniach np. prowokacjami. Na celowniku policjantów będą zarówno nauczyciele, jak i uczniowie, którzy prezentując nie swoją pracę, łamią paragrafy mówiące o prawach autorskich i ich przywłaszczaniu.

Na nasze doniesienia zareagowało też wcześniej Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wiceminister edukacji Zbigniew Marciniak chce zmienić sposób oceniania matur ustnych, tak by prezentacje nie liczyły się przy ocenie egzaminu. Pomysł ma być wcześniej przedyskutowany z polonistami.

Janusz Krzeszowski

Napisz komentarz!