Przedstawiamy najnowsze oferty pracy dostępne w Powiatowym Urzędzie Pracy w Lubinie. Szczegółowe informacje i dane kontaktowe do pracodawc... » ĆWICZENIA VI KOMPANII ...
23 kwietnia bieżącego roku w godzinach 09 – 14. Na terenie lubińskiej giełdy i stadionu piłkarskiego odbyły się ćwiczenia dowódczo... » Ostatnie przymrozki i ...
Kilka ostatnich mroźnych nocy może mieć katastrofalne skutki dla sadowników i właścicieli winnic. W wielu ogrodach nie będzie w tym roku j... » „NiepokalanaR...
Sieć kin Helios prezentuje najnowszy film grozy, opowiadający o klasztorze, który choć wydaje się być oazą spokoju, kryje w sobie niebezpi... »
Data dodania: 24 czerwca 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA
Aż 46 litrów wody na metr kwadratowy spadło wczoraj we
Wrocławiu. Dla porównania: w czasie powodzi w 1997 roku dziennie padało
od 90 do 110 litrów na metr.
- Żadna z rzek we Wrocławiu nie ma
przekroczonych stanów alarmowych - uspokaja Marek Janusz, kierownik
centrum zarządzania kryzysowego w magistracie.
Ale i tak burze i ulewy przez cały dzień paraliżowały wczoraj miasto. Strażacy wypompowywali wodę z ponad 100 miejsc we Wrocławiu. Najgorzej było na Ołtaszynie, gdzie woda zalała całą ul. Chlebową (boczna Grota-Roweckiego). Na samej Grota-Roweckiego podmyła chodnik i wlała się do mieszkania. Przez ponad godzinę to miejsce było nieprzejezdne dla samochodów. Zalane zostało też skrzyżowanie ul. Grabiszyńskiej z Klecińską.
- Obfite opady spowodowały, że studzienki deszczowe zatykały się
praktycznie w całym mieście. Dlatego uruchomiliśmy dodatkowe dyżury -
mówi Edward Nawirski, kierownik zakładu eksploatacji MPWiK.
W wodzie tonęła przez kilkadziesiąt minut także ul. Na Grobli, gdzie MPWiK ma swoją siedzibę.
W
południe na lotnisku z powodu spodziewanych piorunów kilkanaście minut
dłużej pozostał w powietrzu samolot linii Ryanair z Glasgow. Wylądował
bezpiecznie.
Z wodą walczył nie tylko Wrocław. W Jeleniej Górze wczoraj ogłoszono stan pogotowia przeciwpowodziowego. Ze zbiornika w Lubachowie w powiecie świdnickim zaczęto spuszczać wodę, gdy jej poziom przekroczył stan alarmowy. Zalanych zostało też w sumie ponad 20 mieszkań w Legnicy i w Wierzbnie pod Oławą.
Wczorajsze ulewy i burze to efekt wilgotnej masy powietrza znad Morza
Czarnego. Synoptycy przewidują, że dziś również będzie lało, ale już
trochę mniej niż wczoraj. Natomiast od czwartku do sobotniego południa
będzie dość pogodnie.
- Potem do wieczora może padać, ale będzie
coraz cieplej, nawet do 27 stopni - przewiduje Henryk Jaworski z biura
prognoz Aura. W niedzielę ma być już piękne słońce. Synoptycy obiecują:
będzie można się opalać.
Anna Gabińska, Jerzy Wójcik
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.
Subskrybuj nasz kanaĹ RSS!