
Jeśli byłeś świadkiem agresywnego zachowania ze strony innego uczestnika ruchu drogowego na terenie powiatu lubińskiego - POWIADOM NAS!!! Komenda... »

Rekordowa liczba uczestników i wyjątkowe rozwiązania maratonu programowania - zakończyła się trzecia edycja hackathonu CuValley Hack! Sw&o... »

Z uwagi na dużą liczbę zgłoszeń kontroli autokarów wiozących dzieci na zimowiska, informujemy, że na kontrolę policjantów ruchu dro... »

Patrol prewencji pełniąc służbę na ul. Bieszczadzkiej zauważył mężczyznę jadącego rowerem. Z uwagi na to, że funkcjonariusze wiedzieli, że 33-lat... »







Data dodania: 12 sierpnia 2009 — Kategoria: Gazeta POLSKA

Latem na lubińskiej giełdzie rośnie liczba kradzieży.
Rekordziści stracili po 15-20 tys. zł. Na największe w
południowo-zachodniej części Polski targowisko przyjeżdża co sobotę ok.
20 tysięcy ludzi.
Co najmniej kilku z nich wraca bez pieniędzy.
Mieszkaniec Wschowy w ostatnią sobotę stracił 1500 zł. - Zauważyłem, że
chodzi za mną jeden facet - opowiada mężczyzna. - Przełożyłem portfel z
tylnej kieszeni do koszuli i wydawało mi się, że jestem bezpieczny.
Niestety, kieszonkowcy byli sprytniejsi. Wschowianin nawet nie zauważył, kiedy przecięli mu boczną kieszeń bojówek i ukradli pieniądze. - Poszedłem do ochrony i słyszę, jak jakaś kobieta opowiada taką samą historię, jej mężowi ukradli 3 tys. zł - opowiada zdenerwowany mężczyzna. - Ochroniarz polecił zgłosić sprawę policji. Ale dodał, że to niewiele da, skoro nie złapano złodzieja na gorącym uczynku.
Sylwia Wilk z lubińskiej policji, kierownik giełdy i anonimowy pracownik ochrony mówią zgodnie, że poprawa bezpieczeństwa nie jest kwestią większej liczby pilnujących. - Policjantów z drogówki, dzielnicowych i kryminalnych jest na giełdzie sporo, ale nie da się stać przy każdym kliencie - mówi sierż. Wilk.
Szef giełdy podkreśla, że ludzie tracą gotówkę z powodu braku rozsądku i naiwności. - Są nierozważni, noszą portfele i pieniądze w kieszeniach albo trzymanych z tyłu torebkach. Dają się też wciągać w grę z oszustami - mówi Aleksander Gbiorczyk.
Pracownik ochrony twierdzi, że bezpieczeństwo poprawiłby monitoring, którego nie ma, odkąd rozpoczęła się przebudowa stadionu.
-
Czekamy na zakończenie budowy i będziemy rozmawiać ze Sportową Spółką
Akcyjną Zagłębie Lubin, by znów udostępniła nam monitoring - mówi
Gbiorczyk. - Co 15 minut ostrzegamy ludzi o złodziejach i przypominamy,
by uważali - dodaje.
Oddanie do eksploatacji monitoringu ma nastąpić w lutym 2010 roku.
Większe kwoty należy rozdzielić i nosić w wewnętrznych kieszeniach, tak by je czuć. Nigdy z tyłu.
Nie można ostentacyjnie wyjmować i pokazywać dużych kwot pieniędzy.
Nie wolno mówić głośno, że np. chce się kupić samochód czy inną drogą rzecz.
Nikt nie wygrał w 3 karty.
Agata Grzelińska
Wszystkie komentarze umieszczane przez uŃytkownikŃw i gosci portalu sa ich osobista opinia. Redakcja oraz wlasciciele portalu nie biora odpowiedzialnosci za komentarze odwiedzajÂących.


